Charles Gayle Trio – Solar System

★★★★★★★✭☆☆

1. Mercury 2. Venus 3. Earth 4. Mars 5. Jupiter 6. Saturn 7. Uranus

SKŁAD: Charles Gayle – saksofon altowy, fortepian, śpiew; Max Andrzejewski – perkusja; Ksawery Wójciński – kontrabas

WYDANIE: For Tune 2017

„Solar System” to już druga płyta wydana dla wytwórni For Tune przez legendarnego amerykańskiego muzyka Charlesa Gayle’a. Podobnie jak pierwsza (Christ Everlasting, 2015), ta również została zarejestrowana podczas koncert na żywo, tym razem w warszawskim 12on14 Jazz Club 26 października 2016 roku. Mimo zmian w składzie (Klausa Kugela za perkusją zastąpił Max Andrzejewski), stylistyka pozostała ta sama.

Na płycie znajdziemy wyłącznie autorskie kompozycje Amerykanina, które wbrew przypuszczeniom nie układają się w żaden koncept. To bezpretensjonalna, pełna żywiołu i nieokiełznanej fantazji gra, gdzie pełnokrwista awangarda posiłkuje się takimi stylami jak: bebop, hard-bop, blues, a nawet jazz tradycyjny. Podobnej energii chyba nie sposób wykrzesać w studio, więc nagranie live jest tu w pełni uzasadnione. 

To co zwraca szczególną uwagę to brzmienie saksofonu Gayle’a, który chyba nie wydobył podczas tego nagrania „normalnego” tonu. Normalność to oczywiście pojęcie względne, a wszelkiego rodzaju przedęcia, rozbuchane wibrata, surrealistyczne frazowanie i wszelkiego rodzaju dźwięki, które nie mieszczą się w saksofonowej skali, są efektem świadomego dążenia do nowych źródeł muzycznej ekspresji. Swoją drogą to niejeden saksofonista słuchający Gayle’a musi się zastanawiać nad modelem jego instrumentu oraz ustnikiem i stroikiem, które pozwoliłyby na wydobycie podobnych „dzikich barw”.

źródło zdjęcia

Wobec takiej postawy lidera, towarzysząca mu sekcji rytmiczna ma niezwykle trudne zadanie, aby odpowiednio do takiej narracji się dostroić. Porozumienie jest więc pozamuzyczne i wkracza w sferę emocjonalną. Tu nie wystarczy zapis nutowy i gruntowne muzyczne wykształcenie. Tutaj każdy dźwięk musi wejść w krwiobieg artysty, trzeba go nie tylko zagrać, ale i przeżyć, niemal metafizycznie doświadczyć. Nie chodzi przecież tylko o nuty i dźwięki. Chodzi o osobliwą i rzadko spotykaną energię twórczą, która się poprzez te dźwięki wyzwala. 

„Solar System” jest próbą naszej muzycznej wyobraźni i wrażliwości na eksperyment. Aby płytę w pełni zrozumieć trzeba spróbować oderwać się od naszej codziennej rzeczywistości i swoje myśli skierować gdzieś bardzo daleko stąd, podobnie jak zrobili to sami artyści. Jak mówi Ksawery Wójciński: Muzyka, którą tu można usłyszeć jest naszym wyobrażeniem kosmosu, swoistej nieskończoności. Solar System to układ słoneczny muzyki, którą żyjemy, oddychamy…