Darek Wójcik vel Davidek & Szaweł Lipski Klezmer Quartet – Motywy żydowskie w muzyce świata

★★★★★★★★☆☆

1. Piosenka o złotej krainie 2. Ajde Jano 3. Rebe Elimelech 4. Lista Schindlera  5. Pod cieniem czereśni 6. Skrzypek na dachy – wiązanka: „Tradition”, „Matchmaker”, „If I Were a Rich Man”, „To Life”, „Sunrise, Sunset”, „The Bottle Dance” 7. Hatikva 8. Mein Shtele Belz 9. Ronnen 10. Du zolst nicht gejn… 11. Szabat Szalom 12. Jovano Jovanke 13. Un za der rebe zingt 14. The Time 15. Dona dona 16. Nikodem 17. A Idishe Mame 18. Hava Nagila 19. Kazimierz 20. A nigundl 

SKŁAD: Dariusz S. Wójcik – wokale; Przemysław Skałuba – klarnet; Grzegorz Gadziomski – skrzypce; Rafał Grząka – akordeon; Paweł Lipski – fortepian

PRODUKCJA: Maciej Barański – nagrano podczas koncertu 12 września 2015 roku

WYDANIE: 2015 – Soliton

Jeśli mamy choć najmniejsze pojęcie o muzyce sensu stricto, musimy też wiedzieć jak wielki wpływ na współczesne dziedzictwo tej sfery sztuki miała żydowska kultura. Kiedyś ten element dominował przede wszystkim podczas religijnych obrzędów i muzyki chasydzkiej, aby przez wiele lat przejść metamorfozę, której fundamentem są fuzje ze świecką sferą naszego życia. W ten oto sposób, powstał projekt skupiający się na przedstawieniu konkretnych motywów, które w muzyce świata, czy tego chcemy, czy też nie – powielają się. Niekoniecznie musimy być tego świadomi, ale to właśnie po to powstają tego typu przedsięwzięcia.

Fot. Łukasz Interschuetz

Prowodyrem całego zamieszania jest Dariusz S. Wójcik – założyciel i dyrektor Teatru Otwartego w Gdańsku, który nie ustaje w rozwijaniu swojego fachu inicjując niezwykle bogate wydarzeniu kulturalne jak Międzynarodowy Festiwal „Kalejdoskop Form Muzycznych” im. Marii Fołtyn w Sopocie oraz „Muzyczne Dni Drozdowo-Łomża”. To jednak jedne z nielicznych wydarzeń i form muzycznych nad którymi ma pieczę. D. Wójcik na scenie bawi już ponad trzydzieści lat, a dziś na deskach wielu estrad staje właśnie jako ambasador klezmerskich konszachtów podkreślając ich wpływ na cały dorobek artystyczny. Postać niezwykle barwna, i zawsze pełna niebywałego optymizmu, który naturalnie odbija się na samym wydawnictwie. Tak jak jego charakter, tak i muzykę cechuje głębia i szczerość wypowiedzi.

Fot. Łukasz Interschuetz

Omawiana płyta nie jest jednak jedyną, która prezentuje fascynację lidera opisywaną kulturą, bowiem już w 2008 roku wydano autorski album „Shalom Alechem” nagrany z Pojln Klezmer Quartet w Wielkiej Synagodze w Tykocinie. O randze tegoż wydawnictwa świadczyć może fakt nominacji do nagrody muzycznej Polskiego Radia Programu III w kategorii muzyka folkowa i etniczna.

Fot. Łukasz Interschuetz

Najnowsze wydawnictwo to zapis koncertu, który odbył się w gdańskim Teatrze Szekspirowskim. Już po pierwszych dźwiękach możemy być pewni, że klezmerski świat brzmień pochłonie nas na dobre. Ten album to muzyka, która kreuje nową rzeczywistość migrując między klasyką, współczesnym jazzem i etnicznym zamętem, który podjudzają pieśni wykonane nie tylko w języku polskim, ale również hebrajskim oraz jidysz. Nowoczesność jeży się na wadze tradycji, którą popierają kultową formą oryginalne adaptacje muzyki pochodzącej m.in. z filmu Stevena Spielberga – Lista Schindlera oraz Jerry’ego Bocka – Skrzypek na dachu – wiązanka. Wiele form ocieraja się przy tym o składniki tradycyjnej muzyki bałkańskiej… a może to ta druga czerpie z klezmerskiej atmosfery? Ze względu na bogactwo inspiracji można się naprawdę pogubić, ale to muzyczne rozdarcie jedynie podnieca nastrój wszystkich kompozycji.

Fot. Łukasz Interschuetz

Jest w tej muzyce, o czym z resztą pamiętam będąc na jednym z koncertów tej grupy, niesamowite wyczucie smaku, którego humor miesza się ze wzruszeniem i powagą. Muzyka mimo wieloaspektowej struktury wszystkich kompozycji zawsze łączy złożoność emocji, które za każdym razem trafiają w sedno. Nie ma tu uczucia przesytu i nadmiaru. Wprawdzie trudno byłoby o to przy kompozycjach czerpiących garściami z folkloru, których sama konwencja nie należy do najszlachetniejszych, ale to właśnie one udowadniają zasługę zachowanych aranżacji wprowadzających niezwykle bogate parafrazy klasycznych przyśpiewek jak np. foxtrotowy Nikodem. Na płycie pojawiają się jednak również kompozycje autorskie jak utwór P. Lipskiego do tekstu „Elegii Miasteczek Żydowskich” Antoniego Słonimskiego – Pod cieniem czereśni oraz druga część kompozycji Mayn Shtetele Belz & Ronen autorstwa Grzegorza Gadziomskiego.  Nie wiem czy na sam charakter albumu miał fakt nagrania podczas koncertu, ale płyta przesiąknięta jest świadomością teatralnej kosmetyki i magicznej fuzji temperamentów, co jest przy słuchaniu tego wydawnictwa kluczowe.

Oczywiście wielki wpływ na tak skrzętnie sprezentowaną wizję żydowskiej kultury ma samo instrumentarium, który wyrasta z pokładów orientalizmu. Absolwenci warszawskiego Uniwersytetu Fryderyka Chopina ukazują świat żydowskiej kultury właśnie takim jakim go sobie wyobrażamy, z bogatą paletą barw brzmienia, niezaspokojony w swoich melodycznych podbojach, maniakalny w bogactwie harmonii i polifonicznych zabiegach, czy też poruszającym rytmie. Wszystko zagrane jakby na granicy możliwości, z delikatną nutą ryzyka, które podbija ich wirtuozeria, a przede wszystkim radość z grania, co do której egzystencji na koncercie w Teatrze Szekspirowskim jestem pewien. Brawo!