Edmar Castaneda, Grégoire Maret – Harp vs. Harp

To debiutancki album niezwykłej pary jazzowej: Edmara Castanedy i Grégoire’a Mareta. Nie w osobie tych muzyków tkwi jednak oryginalność tego wydawnictwa, ale w instrumentach, jakimi się posługują: harfa i harmonijka ustna. Pomysł z pozoru kuriozalnie łatwy do zrealizowania dla każdego. W tym przypadku mamy jednak do czynienia z artystami posiadającymi wyjątkową chęć do odnajdywania nowych dróg ekspresji, rozciągania definicji jazzu i zaginania granic, bowiem oba instrumenty znajdują się z dala od stref komfortu i swojego „środowiska naturalnego”. Obaj muzycy redefiniują jazz od dawna; czy jest to współudział Mareta w grupie Pata Metheny’ego, Marcusa Millera, Herbiego Hancocka czy też na przykładzie współpracy Castanedy z Johnem Scofieldem, Gonzalo Rubalcabą i Johnem Patituccim. Pomimo ogromnego wpływu na projekty, w których brali udział pozostawali zawsze w cieniu swych instrumentów. Tymczasem na tym albumie grają rolę pierwszoplanową i doskonale im to wychodzi. Całości optuje jazzowa wykładnia aranżacji oparta o południowo-amerykańskie brzmienie (Blueserinho, Manha de Carnaval, Santa Morena). Muzyka jest niezwykle zwiewna i marzycielska (Hope, Our Spanish Love Song). Dostajemy przy tym kompozycje zahaczające też o duchowe tematy (Acts, No Fear). Całość wyrasta na muzycznej empatii i obopólnym zaufaniu muzyków. Wyczuwalna jest łatwość i szósty zmysł aranżacji melodii, które w magiczny sposób uspokajają słuchacza jak żaden inny projekt. Przy ich twórczości inaczej się nawet oddycha…