Glaca – ZANG

★★★★★★★★✭☆

1. Oni przyszli 2. Nie oddamy im krwi 3. Czas ludzi słońca 4. Człowiek 5. Dziwny świat 6. Życie i samotność 7. Klątwa 8. Wolność 9. Trotyl 10. Życie takie jest 11. Wilk 12. Tobie 13. Wizja 14. Na końcu świata 15. Samotność (bonus) 16. To My (bonus) 17. Oni przyszli [Danny Lohner Remix] (bonus)

SKŁAD: Piotr „Glaca” Mohamed – wokal, beaty, produkcja, muzyka

GOŚCINNIE: Monika Emat – wokal, skrzypce (1); Justin Chancellor – gitara basowa (1, 13); Tomasz „Magic” Osiński – gitara elektryczna (1-12, 15); Kora – wokal (4); Marta Podulka – wokal (5, 8); Ryszard „Peja” Andrzejewski – rap (6); Anna Patrini – wokal (7); Grzegorz Piotrowski – perkusjonalia (2-6, 8-11); Magiera – beaty (1, 5, 8,11)

PRODUKCJA/MASTERING: Glaca / Brian Lucey

WYDANIE: My Music – 06.04.2018

Piotr „Glaca” Mohamed swoją pierwszą płytę z zespołem Sweet Noise wydał w 1995 r., do 2007 roku formacja wydała osiem studyjnych albumów. W 2008 r. powstał projekt My Riot, rok później projekt M.T.Void, które wydały po jednym albumie, ale dopiero w tym roku Glaca zdecydował się na wydanie albumu sygnowanego swoją ksywą. Dziwnie zatem pisać czy mówić o debiucie tak doświadczonego muzyka w takim przypadku, ale wydaje się to być najbardziej usprawiedliwionym i trafnym sformułowaniem. 

Szczerze podziwiam i doceniam bliskość i otwartość Piotra, którą uskuteczniania wobec swoich słuchaczy, czy to dzięki platformie i forum, które tworzyły się wokół Sweet Noise, czy potem komunikacji dotyczącej projektu My Riot i wreszcie obecnego albumu „ZANG”. Ruchy te uświadamiają moc jednoczenia przez niego ludzi poszukujących czegoś więcej niż samej muzyki. A mianowicie wspólnych wartości, a tych na płycie znajdziemy co niemiara: człowieczeństwo, szacunek, godność, miłość, wsparcie, inspiracja, pomoc.

Muzycznie, dzieje się to, do czego Glaca przyzwyczaił swoich słuchaczy, mamy sporo metalowych i rockowych riffów, które w głównej mierze są zasługą Tomasza „Magica” Osińskiego, wieloletniego gitarzysty Sweet Noise, mamy mariaż hiphopowych, elektronicznych i syntetycznych podkładów, do których rękę przyłożył sam Piotr (Nie oddamy im krwi, Wizja, Samotność), ale również Magiera (1/2 producenckiego duetu Whitehouse), m.in. w Oni przyszli, Dziwny świat, Wolność, Sherlock  (produkował dla Mesa, Kękę, Gedza, Pyskatego) w Człowiek, Życie takie jest, a także Marek Kubik, Kuba Leciej i Szymon „OrmiX” Marciniak. 

Na pewno mocnym elementem tego krążka są goście: Kora pojawia się w utworze Człowiek, gdzie ponownie wyśpiewuje znany z Krakowskiego spleenu refren, który nabiera całkiem innego znaczenia w kontekście całego albumu, nie mogło również zabraknąć na krążku Peji, który dodał od siebie 16 linijek w strasznie emocjonalnym Życie i samotność, swoją grą na basie w Oni przyszli i Wizji album ubarwił Justin Chancellor z Toola. Świetnie wypadają też wokalistki z Marta Podulka i Anna Patrini.

Jednak „ZANG” to przede wszystkim emocje. Mocne energetyczne i pozytywne utwory, które dodają kopa do działania (Nie oddamy im krwi, Czas ludzi słońca), motywują (Dziwny świat), podnoszą na duchu (Wolność), mieszają się ze spokojnymi refleksyjnymi piosenkami, które zmuszają do przemyślenia tego, co i jak robimy (Życie i samotność, Klątwa, Tobie, Samotność). „ZANG” to autentyczny i szczery przekaz. Czasem to przestroga i nauka, innym zaś razem motywacyjny podręcznik. 

Album nie jest i nie będzie, a szkoda, żadną rewolucją, która utoruje drogę kolejnym twórcom, nie przebije się do mainstreamowych mediów, ale to nie jest najważniejsze. Największym atutem, i to z czego Glaca powinien i pewnie jest dumny, są informacje, które przekazują mu słuchacze, którzy doceniają szczerość, autentyzm i ogrom pracy, który został włożony w ten album, są oczywiście też głosy krytyki bardziej lub mniej konstruktywnej, dotyczące chociażby nagrań i masteru, a nawet wpisy pełne „hejtu”, czyli „ZANG” nie przeszedł niezauważony i wywołuje emocje.