Neuronia – Under The Same Sky

★★★★★★☆☆☆☆

1. Good Clean Fun 2. Under the Same Sky 3. Get Ready for War 4. Dialogues of a Love Lost 5. Imminent Slaughter of Irrational Shitheads 6. An Elegy 7. Death and Taxes 8. The Descent 9. Forest Fury 10. Anger Spent 11. Last Shot 

SKŁAD: Michał „Misiek” Rogala – gitara rytmiczna, Rafał „Lewy” Lewandowski – gitara solowa, Daniel „Beton” Grotkiewicz – bas, Łukasz „Lukass” Sobczyk – perkusja, Maciej „Tektur” Nawrot – vocals

PRODUKCJA: Heinrich House & Sonic Strike studios, Sound Division Studio, drums – JNS Studio

WYDANIE: 2015 – niezależne

Neuronia po raz kolejny uraczyła nas swoim nagraniem. Tym razem wypuścili longplay z jedenastoma utworami warszawskiego łojenia. Z zespołem zetknąłem się już wcześniej, przy okazji EP „Insanity Relapse”. Oczywiście słychać progres, zwłaszcza pod względem intensywności aranżacji, ale zacznijmy od początku.

Kiedy odpalamy album wita nas nieco psychodeliczne intro z Good Clean Fun, które przechodzi w deathblackowe ciężkie granie. Całkiem niezły pokaz możliwości na otwarcie oparty na specyficznym siarczystym klimacie. W utworze odnajdziemy szybkie riffy, iluzoryczne przejścia na basie oraz nieco chaotyczną solówkę. W zasadzie to mam wrażenie, że na zarówno w tej kompozycji jak i pozostałych, solówki są często zrobione na zasadzie „szybko i agresywnie”, jednak bez tego czegoś, co sprawia że zapadają w pamięć na dłużej. Kolejny utwór, Under The Same Sky to nieco bardziej techniczne granie z równie szybkimi riffami. Kluczową rolę gra tu jednak perkusja, która nadaje zwrotkom specyficzny surowo-syntetyczny charakter, podczas gdy refreny mają po raz wtóry niecoblackmetalowy wydźwięk dzięki narzuceniu na nie enigmatycznej przestrzeni.

Podoba mi się otwarcie Get Ready for War. Kompozycja jest bowiem ciężka, ale nie w znaczeniu szybkiego „łojenia”, lecz masywnie rozwinięty aranż mocarnych motywów. Poza tym mam wrażenie, że chwilami Tektur inspirował się tu nieco Serjem Tankianem wyciągając pewien specyficzny zaśpiew. Dialogues of Love Lost opiera się na klasycznym, balladowym schemacie przełamanym ciężkimi partiami. Zawiodła w tym miejscu nieco sama realizacja. Perkusja w partiach czystych jest jak dla mnie zbyt mocna i gdyby nieco złagodzić jej brzmienie utwór mógłby mieć ciekawszy klimat. 

Od lewej: Beton, Misiek, Tektur, Lewy, Lukass

Imminent Slaugther… to kolejny agresywny utwór, który bardzo kojarzy mi się z System of a Down jako całość. Specyfika riffów, ich układ, swoisty uporządkowany chaos, no i wokal. Bardzo trudno uciec mi od tych skojarzeń, ale sami przyznacie mi rację, że coś w tym jest. Mi osobiście to nie przeszkadza; dodaje wręcz pewnego przyjemnego posmaku. An Elegy to z kolei utwór, który nieco nasuwa mi na myśl fuzję wspomnianego wyżej System of a Down z In Flames oraz Machine Head ze względu na styl wokalu, jak i gitarowych aranżacji. Dwie wspomniane kompozycje mają charakterystyczną atmosferę, ale ostatecznie zarówno wokale, zagrywki sekcyjne, jak i riffy, dość bezpośrednio nawiązują do innych formacji co z czasem zaczyna nużyć.

Death and taxes pozwala uciec nam jednak na chwilę od skojarzeń z klasykami i oddać się czystemu, radosnemu muzycznemu przyłojeniu, ale tylko na chwilę bowiem The Descent wraca do ciężkiego, „czołgowego” grania. W międzyczasie natrafimy także na Forest Fury, który jest jedynym instrumentalnym utworem na płycie. Słychać tu jednak wciąż wyraźny podział zwrotka-refren, dlatego wydaje mi się, że znalazł się bardziej jako ciekawostka, tak jakby Neuronia niekoniecznie miała pomysł jak dograć wokale. Ostatnie dwa numery, Anger Spent i Last Shot dobrze zamykają płytę podsumowując zdolności oraz inspiracje całej formacji.

Płyta jest całkiem niezła chociaż czegoś w niej brakuje. Może to kwestia zbyt chaotycznych solówek, zbyt wielu nasuwających się skojarzeń, a może też realizacji. Mam wrażenie, że charakter gitar jest jakby niepełny, czegoś brakuje w paśmie zagrywek i swoistego wypełnienia brzmienia. Jak dla mnie nie jest źle, ale płyta jest jedną z wielu, nieszczególnie wyróżniających się z tłumu metalowych nagrań.