Nicolas Kummert – La Diversitè

★★★★★★★★☆

 1. Rainbow People 2. Le vent se Lève 3. Harmattan 4. Lighthouse 5. Hallelujah 6. Gnossienne 7. Gnosienne à deux 8. Libertè 9. Le peuple de l’arc-en-ciel 10. La terre ne ment as 11. Diversity Over Purity 12. We’ll be alright 13. And what if we’re not? 14. Hallelujah again – in memory of Leonard Cohen SKŁAD: Nicolas Kummert – saksofon tenorowy; Lionel Loueke – gitara; Nicolas Thys – kontrabas; Karl Jannuska – perkusja

PRODUKCJA: Nicolas Kummert

WYTWÓRNIA: Edition Records, 2017

www.nicolaskummert.com

“La Divesritè” to najnowszy album belgijskiego saksofonisty Nicolasa Kummerta, na którym do współpracy zaprosił m.in. światowej sławy gitarzystę i wokalistę z Beninu – Lionela Loueke. Zgodnie z oczekiwaniami znajdziemy tu muzykę z pogranicza jazzowej improwizacji i afrykańskiego groovu. Nie pierwszy to raz, kiedy Kummert nagrywa płytę z artystami z Czarnego Lądu. Na jego poprzednich wydawnictwach wystąpili m.in.: Manu Dibango i Herve Samb. Muzyką afrykańską zainteresował się już w wieku 17 lat, kiedy to miał okazję spędzić dwa miesiące w Senegalu. Często koncertował z afrykańskimi artystami w Europie oraz w takich krajach jak: Mali, Kenia, Senegal, Maroko, Tunezja, Wyspy Świętego Tomasza i Książeca.

Źródło zdjęcia

Nicolas Kummert oferuje nam muzykę pełną ekspresji, gdzie bogactwo tonu jego instrumentu łączy się z bezpośredniością wyrazu gitarowych partii Lionela Loueke. Muzyczny dialog pomiędzy tymi dwoma artystami jest tu kluczowy. W znacznym stopniu opanowują oni przebieg muzycznej akcji na płycie, o czym świadczy aż 6 wspólnie zagranych duetów. O szacunku jakim darzą się obaj muzycy mogą dowodzić słowa Benińczyka: To wielkie szczęście móc brać udział w ty tym projekcie. Nicolas Kummert to wspaniały muzyk i kompozytor o doskonałym poczuciu melodii. Nie obawia się eksplorować „nieznanego”, co według mnie jest największym wyzwaniem dla każdego artysty.

fot. Rita Pulavska

Nicolas Kummert prezentuje tu swoje własne kompozycje obok słynnego Hallelujah Leonarda Cohena oraz dwóch utworów wybitnego francuskiego kompozytora Erika Satie (Gnossienne, Gnossienne à deux). Ta niejednolitość pochodzenia materiału źródłowego jest zabiegiem celowym i bezpośrednio nawiązuje do tytułu płyty. Różnorodne stylistycznie są też wykonania poszczególnych utworów. Cohenowskie Hallelulajah zagrane w kwartecie z pięknie wyartykułowaną partią gitary różni się zasadniczo od balladowej interpretacji tego utworu w duecie. Rockowy We’ll be Alright koresponduje z marzycielskim Le peuple de l’arc-en-ciel, a żywiołowy Rainbow People z hipnotycznym Diversity Over Purity. Wszystko przepuszczone przez filtr muzycznej kultury Afryki. 

Takimi właśnie kontrastami żyje sztuka Nicolasa Kummerta. To one tworzą jej dziwną dostojność i jej żywe uduchowienie. Artysta ten nie odprawia drobiazgowego nabożeństwa jazzowego stylu, ale nagina ten styl do swej indywidualności, bez wypaczania go. Przy odrobinie szczęścia muzyka z „La Diversite” dotrze nawet do słuchacza bez bliżej określonych muzycznych upodobań, zadawalając jednocześnie nawet te najbardziej wymagające audytorium.

Eklektyzm Nicolasa Kummerta zasadniczo różni się od tego, który prezentują często debiutujący artyści. Styl belgijskiego saksofonisty jest bezpośrednim wynikiem jego refleksji nad otaczającą nas rzeczywistością. Według Kummerta czystość gatunku w swej pierwotnej postaci nie istnieje i jest ewolucyjnym ślepym zaułkiem. Heterogeniczność jest naturalną koleją rzeczy i jest naszym jedynym wyjściem. To obecnie nasze największe wyzwanie.