Nihiling – Batteri

★★★★★★★✭☆☆

1. Ottersong 2. Power Rangers 3. Lungs 4. Rope 5. Prey 6. Cellardoor 7. Idiot 8. Funeral

 SKŁAD: Jan Hendrik Schnoor – perkusja; Noemi Evelyn Bunk – wokal, gitara, klawisze; Alexandra Steinmetzer – wokal, bas, wiolonczela; Marco Winkler – gitara; Gorka Morales – wokal gitara

 PRODUKCJA: Gregor Hennig – Studio Nord Bremen

 WYDANIE: 5 maja 2017 – Kapitän Platte

To niepozorne na pierwszy rzut oka wydawnictwo przedstawiające zdjęcie domowych kwiatów z rodziny jukowatych bądź fikusów zawiera w sobie całkiem niecodzienny, jak na zespół post rockowy, zestaw ośmiu kompozycji. Zaskakujący jest sposób dobranego repertuaru. Album możemy, jak tytułową baterię, podzielić na te z plusem i minusem. Zabieg to arcyciekawy i idealnie wykładający filozofię czwartego krążka wykonawców z Niemiec.

Plus – a więc wartość dodana to coś co powinno zaskoczyć i poruszyć. Przede wszystkim na „Batteri” to wokale, bardzo zróżnicowane od cichych mruczanek, stonowanych wokaliz, śpiewu po dwugłos, czy mieszanego damsko-męskiego śpiewu. Muzycznie pierwsze cztery utwory, bo tak kształtuje się podział na pole z „plusem” i z „minusem”, oferuje słuchaczowi kombinacje z pogranicza indie rocka i indie popu z charakterystycznym brzmieniem gitar. Zespół proponuje także ciekawe zmiany tempa, używanie wszelakich efektów (Ottersong). Te klawiszowe, wciągające gitarowe riffy i wpomniany dwugłos dziewczyn, które swoim głosem hipnotyzują jak morskie syreny i złożone harmonie to rzeczy, które usłyszymy w Power Rangers.

Lungs to natomiast dowód na to, że powtarzające się pętle (wokal i instrumenty) oraz takie smaczki jak klawisze mają w sobie coś magicznego, lekkiego i po raz kolejny sprawiającego, że chce się  przystać przy tym nagraniu na trochę dłużej. Elektro-syntetyczne brzmienie Rope znów spowoduje, że słuchacz zaczynie się zastanawiać, w którą stronę odlatuje zespół. Gitary tu są oszczędne, chórki, dwugłosy, piękny wokal, rozbudowana rytmika i elektroniczne sample. 

Minus – czyli druga część albumu, składa się z czterech, prawie że klasycznych, epickich post-rockowych kompozycji. Minus wcale nie oznacza, że jest to część gorsza, pomimo odjęcia wokalu, bo w niej Nihiling potrafi też chwycić za serce. Zwłaszcza zatwardziali słuchacze i fani takich kapel jak Explosions in the Sky czy This Will Destroy You powinni być usatysfakcjonowani. Na początek Prey, który spokojnie płynie w eterze przez 4 minuty, po czym zostaje nakręcony gitarami i perkusją. Z kolei Cellardoor to obok Idiot najbardziej rozbudowana kompozycja. Przy pierwszym utworze zespół raczy nas charakterystycznymi zmianami tempa, pojawiają się wiolonczela oraz delikatne wokalizy dziewczyn.  Drugi z epickich utworów zaczyna się ciężej od mięsistych ostrych riffów, które w połączeniu z basem i perkusją brzmią jak miarowe wybuchy. Cała atmosfera utworu jest gęsta i dosyć przerażająca, jak na to, co do tej pory proponował nam zespół. Na zakończenie w iście minorowym nastroju Funeral, zresztą tytuł idealnie oddaje to, co usłyszymy.

Nihiling na „Batteri” ucieka daleko od swoich czysto post-rockowych korzeni. Zespół przygotował zestaw naprawdę dobrych piosenek, śmiałych eksperymentów, czy wreszcie odważnego i alternatywnego podejścia do popowych melodii i post-rockowych kanonów.