Tal Cohen – Gentle Giants

★★★★★★★★★☆

1. Nardis 2. Great PK (For Shuli) 3. Ducks 4. Lo Haya: Part 1 5. Lo Haya: Part 2 6. Hazil Magil (Gavetsch Reprise) 7. The Gentle Giant 8 Legacy 9. Gavetsch 10. Chopin Meets Bach

SKŁAD: Tal Cohen – fortepian; Greg Osby – saksofon altowy; Jamie Oehlers – saksofon tenorowy; Robert Hurst – kontrabas; Nate Winn –  perkusja

WYDANIE: Inner Circle Music 2017

www.talcohenmusic.com

Być może będzie to dla niektórych zaskoczeniem, ale Izrael wyrósł na jazzową potęgę, wprowadzając do tego stylu swoją narodową indywidualność i to wbrew wszystkim, którzy ogólnego pojęcia „muzyka narodowa” nie uznają. Na przełomie ostatnich dekad z tego małego państwa wypłynęło tylu światowej sławy artystów, że doprawdy trudno jest tego faktu nie zauważyć. Indywidualność izraelskich artystów nie polega jednak na tym, że ich muzyka zawiera cytaty z folkloru czy też pieśni patriotycznych, albo dlatego, że posługuje się tradycyjnymi rytmami, metrum etc. Oryginalność danego utworu polega na wyrażeniu czegoś nie do końca uchwytnego, trudnego do zidentyfikowania, a jednocześnie realnie istniejącego i będącego faktem.

Właśnie takie odczucia towarzyszą nam, słuchając „Gentle Giants” Tala Cohena – obdarzonego narodowym temperamentem, ale posługującego się językiem stricte jazzowym, z jego harmonią, formą, progresjami i improwizacją. Ten szalenie uzdolniony pianista o inklinacjach do showmeństwa, który potrafi jednym skinieniem uciszyć kilku tysięczną widownię, otwarcie przyznaje, że inspiracją przy tworzeniu płyty była muzyka kompozytorów klasycznych – Fryderyka Chopina i Aleksandra Skriabina. Nie ukrywa jak wielką rolę w jego muzycznej edukacji odgrywali tacy artyści jak Miles Davis i Terence Blanchard, i że natchnienie do tworzenia czerpie również wśród muzyków, którzy grają w jego własnym bandzie.

Greg Osby (saksofon altowy), Jamie Oehlers (saksofon tenorowy), Robert Hurst (kontrabas) oraz Nate Winn (perkusja) rozmaitymi środkami wyrażają swój własny styl, indywidualność, kunszt i co najważniejsze mają przy tym pełne pole do popisu, bo ich odrębność nigdy nie jest tłumiona przez lidera. Kompozycje Cohena nie są teatrem jednego autora, ale jedynie poszerzane są o paletę artystycznej maestrii ich twórcy. Tal Cohen wprowadza w nie swojego ducha i intelekt, wystawiając tym sobie najlepsze świadectwo. Muzyczne uniwersum zrozumiałe dla każdego miłośnika prawdziwej sztuki.