Wojciech Majewski Quintet – Remembrance

★★★★★★★★★☆

1. Zapowiedź 2. Zamyślenie/Niekochana 3. Pożegnanie 4. Nie pomogły spacery/Rozmowa 5. Zapowiedź 6. Bema pamięci żałobny rapsod 7. Radość 8. Zapowiedź 9. Tjoonk blues 10. Po coś dał nam tę głębokość wejrzeń 11. Pamięci Strawińskiego 12. Boże, pełen w niebie chwały 13. Zapowiedź 14. Bema pamięci żałobny rapsod

SKŁAD: Wojciech Majewski – fortepian; Tomasz Szukalski – saksofon tenorowy; Robert Majewski – trąbka; Jacek Niedziela – Meira – kontrabas; Krzysztof Dziedzic – perkusja; gościnnie – Grzegorz Turnau – śpiew

PRODUKCJA: Wojciech Majewski Quintet

WYDANIE: 2016 – For Tune 

Dobra muzyka się nie starzeje. Nawet jeśli trudno jednoznacznie stwierdzić, co tak naprawdę sprawia, że konkretne nagranie nie ulega wpływowi czasu, to pewne jest, że musi być ono w wykonaniu najwybitniejszych artystów. Tak jest w przypadku płyty „Remembrance”, która niejako podsumowuje pewien etap kariery jednego z naszych czołowych pianistów – Wojciecha Majewskiego.

„Remembrance” to płyta wyjątkowa pod wieloma względami. Mamy tu koncertowe wersje utworów z płyty Majewskiego „Zamyślenie” (2003), na której oprócz autorskich kompozycji pianisty znajdują się także interpretacje utworów Krzysztofa Komedy (Niekochana), Marka Grechuty (Nie pomogły spacery) i Czesława Niemena (Bema pamięci żałobny rapsod). Do płyty dodano także studyjne nagranie utworu Boże, pełen w niebie chwały do słów Bolesława Leśmiana z gościnnym udziałem Grzegorza Turnau oraz dwie kompozycje lidera na fortepian solo (Po coś dał mi tę głębokość wejrzeń, Pamięci Strawińskiego). 

Warto podkreślić, że kwintet Wojciecha Majewskiego był ostatnim zespołem, z którym związany by jeden z najwybitniejszych polskich saksofonistów – Tomasz Szukalski. Wartość historyczną albumu podnosi także zapis fragmentu programu radiowego Tomasza Żółkiewskiego pt. „Scena Kariery”, w którym brał udział Czesław Niemen. Niestety był to ostatni raz kiedy artysta ten mógł wystąpić publicznie.

Wszystkie walory zawartego na tej płycie materiału nie dają słuchaczowi żadnych złudzeń. To jedno z najlepszych nagrań na żywo w historii polskiego jazzu. Cała wartość tego nagrania polega nie tylko na oryginalności i samodzielności uczucia, ale również niezwykłości temperamentu. Czuć w tym wielką inteligencję i znajomość środków technicznych, harmoniczną i rytmiczną błyskotliwość, innymi słowy – mistrzowski kunszt. Nie jest przypadkiem, że Wojciech Majewski zdecydował zagrać jako jeden utwór własną kompozycją Zamyślenie z komedowską Niekochana. Artysta ten ma bowiem niezwykły talent w kreowaniu pięknych, zapadających w pamięci tematów, które tak naturalnie nawiązują do twórczości Krzysztofa Komedy. Jest tam buta, energia i ten odcień rzewności tak charakterystyczny dla obu kompozytorów.

Wojciech Majewski to jednak nie tylko pianista jazzowy. Jako absolwent Akademii im. Fryderyka Chopina w Warszawie nie zapomina też o muzyce klasycznej. Słychać to najwyraźniej w Pamięci Strawińskiego gdzie doskonale parafrazuje najbardziej charakterystyczne cechy twórczości tago kompozytora, głównie na gruncie rytmiki i harmonii. 

Z punktu widzenia sympatyka jazzowego rzemiosła z Wojciechem Majewskim jest jednak jeden problem – zdecydowania zbyt rzadko wydaje swoje płyty. Co prawda w ubiegłym roku ukazał się album „Wojciech Majewski gra Skriabina”, ale wszystkich jego fanów płyta ta na pewno nie była w stanie zaspokoić. Z niecierpliwością czekam więc na kolejną odsłonę twórczości tego pianisty, miejmy nadzieję, że niezbyt długo.