Chłodna bryza północy i puls współczesnego miasta – te dwa żywioły spotykają się na debiutanckiej płycie zespołu Proszę Zamknąć, która ukazała się 16 maja 2025 r. Formacja powstała w Trójmieście z inicjatywy wokalistki-kontrabasistki Rozalii Grabowskiej i perkusisty Szymona Pluty, a dopełniają ją wokalistka Ida Zielińska i pianista Ryszard Jezierski. Po miesiącach koncertów klubowych i zapowiadającego singla „Teraz” muzycy zaprezentowali pełen materiał, który już na starcie zwrócił uwagę lokalnych mediów.
Album „Proszę Zamknąć” to dźwiękowy kolaż alternatywy, jazzu, popu, folkowych ornamentów i szczypty drum’n’bassu. Choć wachlarz stylistyczny jest szeroki, całość spina motyw melodyczny pojawiający się w kolejnych utworach niczym nić przewodnia. Zespół wykorzystuje go w rozmaitych aranżacjach – od delikatnego fortepianowego szkicu po pełnokrwiste partie kwartetu smyczkowego – dzięki czemu płyta brzmi jak przemyślana, wieloczęściowa suita, a nie zbiór osobnych piosenek.
W centrum brzmienia pozostaje kontrabas Grabowskiej. Jej ciepłe, nieco chropowate brzmienie instrumentu dialoguje z wokalem, często prowadząc linię basu równie ekspresyjnie jak linie śpiewu. W momentach, gdy na pierwszy plan wychodzi fortepian Jezierskiego lub perkusja Pluty, kontrabas subtelnie przejmuje funkcję „narratora”, spajając strukturę utworów. Ta odważna, ale konsekwentna decyzja aranżacyjna sprawia, że Proszę Zamknąć już na debiucie posiada brzmienie rozpoznawalne po kilku taktach.
Teksty oscylują wokół doświadczeń nieszczęśliwej miłości, lęku czy społecznych uprzedzeń. Choć pisane poetyckim, często eliptycznym językiem, nie ulegają egzaltacji. Grabowska i Zielińska operują metaforą raczej jak szkicem niż ornamentem, pozostawiając słuchaczowi przestrzeń interpretacyjną. Tytułowe „zatrzaśnięcie” drzwi zdaje się być jednocześnie aktem obrony i zaproszeniem do intymnego świata zespołu. Świetnie ilustrują to utwory „Sopot” i „Gdańsk”, w których miejskie pejzaże północy stają się tłem dla emocjonalnych mikrohistorii.
Na szczególne uznanie zasługuje produkcja – ciepła, przestrzenna, pozostawiająca naturalny oddech instrumentom akustycznym, a jednocześnie odważna w łączeniu syntetycznych beatów z żywą perkusją. To dzięki niej zespół unika pastiszu, wpisując się raczej w europejską tradycję art-popu niż w modę na eklektyzm dla samego eklektyzmu.
Debiut Proszę Zamknąć trudno nazwać „obiecującym” – on już teraz spełnia obietnicę dojrzale napisanej, wyśmienicie wykonanej muzyki. Jeśli trójmiejski kwartet utrzyma ten poziom, wkrótce może stanąć w jednym szeregu z najbardziej cenionymi nazwami polskiej sceny alternatywnej. Na razie wystarczy jednak uważnie słuchać – najlepiej za jednym zamknięciem drzwi i z otwartym umysłem.