Inwazyjna muzyka „podziemia” naszych czasów, czyli francuska hardcorowo-noise’owa ofensywa, która działa niemalże od piętnastu lat. Energetyczne Sofy Major, jak na tę stylistykę, jest wybornie przyjemny do słuchania dzięki zdrowotnej dawce świetnych melodii i riffów, które jakimś cudem przedostają się do ucha słuchacza pomimo hałaśliwego tła. Album nie jest nagrany na jedno kopyto. Mimo mulistego brzmienia, sedno muzycznego wdzięku zostaje zachowane w drżącym groove’ie, hymnowych refrenach i niespełnionej energii zbitej na kamiennym basie i chropowatej perkusji. Ramy melodii są jednak niewzruszone. Przebijają się przez wszystko z piekielnie zajadliwą siłą muzycznej eskalacji brzmienia. Gatunkowa prostota Sofy Major oparta jest na barbarzyńskich zalotach, które są nieludzko zaraźliwe i bezlitośnie chwytliwe. Muzycy ci mają nienaganne poczucie melodii i radar rockowej esencji. „Total Dump” to underground pełną gębą z dodatkiem szczypty grunge’u, z tym że zachowany w zdrowej formie muzycznego pastiszu. Owej pokory i dystansu do własnej twórczości wielu dziś brakuje.