13 września światło dzienne ujrzy najnowsze dzieło australijskiego basisty i kompozytora, Rossa McHenry’ego, zatytułowane „Waves” (Fale). Album wydany przez Earshift Music, stanowi piąty solowy projekt artysty, znanego z nieustannego przesuwania granic w dziedzinie współczesnej muzyki improwizowanej.
„Waves” jest zapisem chwili, rysunkiem emocji, który łączy doświadczenia z przeszłości z aktualnymi przeżyciami. McHenry z niebywałą subtelnością splata wspomnienia z teraźniejszością, ukazując, jak te dwie płaszczyzny czasu stają się nierozerwalnie związane.
Album nagrany w Nowym Jorku w Bunker Studios, w składzie z czołowymi muzykami sceny jazzowej, takimi jak: Eric Harland (perkusja), Donny McCaslin (saksofon tenorowy), Adam O’Farrill (trąbka), Ben Monder (gitara) oraz Matthew Sheens (fortepian), jest świadectwem nie tylko wybitnych umiejętności kompozytorskich McHenry’ego, ale również jego zdolności do kreowania emocjonalnych narracji.
Wpływ na tematykę „Waves” miały również niszczycielskie pożary, które w 2019 roku nawiedziły Australię. Album jest swego rodzaju listem miłosnym do krajobrazów i relacji, które kształtują nasze życie. McHenry mówi tu o miłości i utracie, a także o trudnych pytaniach dotyczących przyszłości naszej planety i społeczeństwa.
Przemyślane kompozycje, które znajdziemy na „Waves”, charakteryzują się nowoczesną harmonią, lamentującymi melodiami rozciągniętymi na rozległych dźwiękowych pejzażach, oraz rytmami, które wykraczają poza utarte schematy czasowe. McHenry kontynuuje swoją tradycję eksperymentalizmu i współpracy, co widać w rozmachu artystycznym tego albumu.
Album nie jest tylko muzycznym osiągnięciem; to również odzwierciedlenie osobistego rozwoju McHenry’ego. Z „Waves” kompozytor skłania słuchaczy do refleksji nad wpływem, jaki osobiste i egzystencjalne wydarzenia mają na nasze życie, zarówno te bliskie, jak i te, które przebiegają na tle szerszych, globalnych kontekstów.
Podczas gdy jego wcześniejsze prace przyniosły mu liczne nagrody, „Waves” stanowi kolejny krok naprzód w karierze McHenry’ego, umacniając jego pozycję jako jednego z czołowych nowatorów w australijskiej muzyce.
Z każdym utworem Ross McHenry nie tylko potwierdza swoje umiejętności, ale zaprasza słuchacza do wspólnego doświadczenia, które jest zarówno intymne, jak i uniwersalne. „Waves” jest albumem, który z pewnością zmusi wielu do zastanowienia nad tym, jak nasza przeszłość kształtuje naszą teraźniejszość i jak muzyka może stać się mostem między tymi dwoma światami.