●●●●●●●●○○ |
1. Listen 2. Talking To My Brother 3. I.M.U.R. 4. She 5. Looking For A Friend 6. All Pacinoes 7. Comeback Home 8. Another Time 9. Bobby 10. Schiza 11. Lullaby
SKŁAD: Gosia „Siara” Witkowska – wokal; Mirek „Miras” Kamiński – perkusja; Łukasz „Luka” Chojnacki – gitara basowa; Jarek „Jarecki” Chmielewski – gitara solowa; Krzysztof „Kristina” Świerzowicz – gitara rytmiczna; Maciej „Konin” Kokociński – saksofon; Przemysław „Śledziucha” Śledź – gitara rytmiczna (gościnnie)
PRODUKCJA: Breaking News
WYDANIE: styczeń 2013 – Klubokawiarnia Meskalina
Jak to zwykle bywa, najpierw usłyszałem o zespole od kolegi. Dowiedziałem się, że zespół wydaje płytę. Ów kolega przyniósł mi ją do przesłuchania, sprawdzenia i opisania. Zespół nazywa się Breaking News, reaktywował się po przerwie, pochodzi z Poznania a płyta to zapis majowego koncertu z 2012 roku w poznańskiej Meskalinie.
Ogólnie rzecz ujmując Breaking News grają jazz… nie, bluesa… nie, bossanovę… Właściwie trudno jakoś konkretnie zdefiniować to co grają, ale bardzo mi się to podoba – ma sobie pewną magię i urok. Sam zespół na stronie napisał: Muzyka Breaking News jest tak oryginalna, że w zasadzie, nie ma jej do czego porównać ani określić jasno jej stylu. Jest bardzo uniwersalna. Właściwie każdy kawałek jest inny: tu pulsujący beat, tam kropla afrykańskich rytmów, która przyspiesza bicie serca, trochę egzotycznych dodatków z wyprawy na Wschód i już jest. Czasem coś mocniejszego – jakieś funkowe lub rockowe brzemienia, niepokojące solo albo zupełnie szalony, jazzowy odjazd i jak zawsze, rewelacyjny, zmysłowy wokal Gosi. A może trochę swingu? Albo klubowe wibracje? Znajdziecie tu wszystko. – Ja się z tym w zupełności zgadzam. Pozwoliłem sobie pominąć historię zespołu, ich występ w Trójce i wydanie Coffee Cup na „Smooth Jazz Cafe vol. 6” a skupiając się wyłącznie na samym albumie.
Koncert otwiera do połowy instrumentalny, płynący Listen, którego początek nasuwa mi na myśl nieco styl jaki wykonuje Grzegorz Turnau. Swobodne, lekkie klawisze, „plumkanie” gitary i ciepły wokal wprowadzają nas w przyjemny nastrój. Drugi w kolejności jest Talking To My Brother. To spokojny utwór z ciekawą gitarą, nieco przełamującą rytm narzucany przez perkusję. W tle pobrzmiewają wstawki grane na saksofonie i klawiszach dodające specyficznego nastroju. Trzeci utwór zaprezentowany Poznaniakom przez Poznaniaków to I.M.U.R., któremu najbliżej chyba do brazylijskiej bossanovy z solówkami i stylem śpiewu przypominających samego Carlosa Santanę. She otwiera przyjemna solówka grana na basie z powtarzanym motywem gitary w tle. Warto też zwrócić uwagę na pracę „perkusjonaliów”, ponieważ mają swój znaczny udział w tym utworze. Pod piąteczką znajduje się nieco zalotne Looking For A Friend, który kojarzy mi się trochę z muzyką do „amerykańskiego” filmu, z saksofonową solówką i pogodnym refrenem. All Pacinoes otwiera wersja country… W Grocie Króla Gór Edvarda Griega. Cały utwór, zwłaszcza dzięki flażoletom wygrywanym w refrenach jest żywy i na pewno jeszcze lepiej wypadł przed publicznością zgromadzoną w Meskalinie.
Comeback Home to już kompozycja, która służy uspokojeniu atmosfery. Akustyczny utwór, który przez swój ciepły, specyficzny nastrój kojarzy mi się ze smutną bossanovą. Klimat zadumy i spokoju utrzymuje Another Time. Tym razem jednak nasuwają się skojarzenia z filmami klimatu „noir”, zadymioną „restauracją”, zalanym bohaterem w prochowcu i dziewczyną śpiewającą smutne piosenki „do kotleta”. Pod koniec jednak atmosfera ta jest nieco przełamana przez solo zagrane na klawiszach. Bobby pokazuje jazzowe inspiracje członków Breaking News – jest tu dużo zagrywek, które wzajemnie się ze sobą przeplatają. Przedostania kompozycja Schiza to długi, ponad 11. minutowy ciepły utwór, który momentami kojarzy mi się z bliskowschodnimi brzmieniami. Najbardziej rozbudowany i „najdziwniejszy” utwór na tej płycie. Zwariowane solówki gitarowe i perkusyjne, cała otoczka i nastrój budowany przez muzykę sprawiają wrażenie, jakby zespół wpadł w jakiś specyficzny trans, którego nie był w stanie przerwać nawet śpiew Gosi „Siary” Witkowskiej. Na koniec Breaking News zaserwowali Lullaby, która zgodnie z nazwą jest swego rodzaju kołysanką pasującą na wieczorny spacer wśród miejskiej mozaiki świateł. Kojarzy mi się nieco z muzyką do starszych gier Maxis (pierwsze „The Sims”, czy „Sim City 3000”), co wcale nie świadczy o nim źle…
Realizacyjnie jedna rzecz może zaskakiwać – zwykle albumy koncertowe robi się jako „ciągłe” projekty, bez wyciszania, przerw między utworami itp. Tutaj zaś zastosowano podejście „studyjne”. Między utworami zastosowane jest wyciszanie; zaznaczone są wyraźne przerwy. Nie przeszkadza mi to specjalnie, raczej zaznaczam to jako ciekawostkę. Może też taki miał być zamysł, ponieważ Breaking News do tej pory nie wydał żadnego longplaya, a „Live @ Meskalina” jest jedynym krążkiem, na którym możemy usłyszeć ich dotychczasowe kompozycje. Żeby tradycji stało się zadość przyczepię się jeszcze do tekstów, które są po angielsku. Dla mnie polski zespół koncertujący w Polsce powinien śpiewać po polsku. Czasem mam wrażenie, że kapele wstydzą się naszego języka a przecież przekaz kierowany w mowie rodzimej trafia o wiele mocniej niż po angielsku. Chociaż w tym wypadku jeszcze jestem w stanie to zrozumieć – wokalistka, Gosia, zajmuje się zawodowo nauczaniem tego języka, co jakoś ją tłumaczy.
Jest na tej płycie coś, co pociąga, każe go słuchać na okrągło i mimo to się nie nudzi. Za każdym przesłuchaniem możemy znaleźć coś nowego. Pisząc ten tekst odtwarzam go już po raz kolejny i nie wydaje mi się, żebym prędko odłożył tą płytę na bok. Z przyjemnością także wybrałbym się na ich koncert, także czekam na wypełnienie luki w kalendarzu.
BREAKING NEWS – ALL PACINOES