„Sleeping Beauty” to najnowsza płyta Blazin’ Quartet pod przewodnictwem perkusisty Srdjana Ivanovica. Lider projektu popełnił większość utworów na płycie z wyjątkiem dwóch (The Man With The Harmonica, A L’aube du cinquieme jour (Gott mit uns)) autorstwa Ennio Morricone. Wybór kompozycji włoskiego twórcy muzyki filmowej podpowiada nam, jaki nastrój panuje na tym wydawnictwie. Muzyka jest przestrzenna, niemal jak podkład do nieistniejącego filmu i nieustannie niesie nam ścisłe konotacje ze słowem „piękno”. Odzwierciedlone jest to poprzez staranną oprawę melodyczną, aranżacyjną, brzmieniową oraz oszczędność środków wyrazu.
Czwarta płyta tego międzynarodowego projektu zdecydowanie wyróżnia się na tle poprzednich produkcji. Na pierwsze miejsce wychodzi poetyckość przekazu i wyjątkowa dbałość o brzmienie każdego tonu. Debiutujący w zespole Andreas Polyzogopoulos na trąbce pełni tu rolę melodycznego piewcy. Ekspresyjność jego gry wyznacza zasób środków muzycznych dla reszty zespołu, podobnie jak robi to gitarzysta Federico Casagrande, zwany również „poetą sześciu strun”. Wartość melodyczna, którą dają partie tych dwóch artystów jest tu nie do przecenienia.
Obecność na nagraniu flecisty Magica Malika nadaje mu delikatnego odcienia orientu i całą paletę dźwiękowych barw, tworzonych również przez charakterystyczne dla niego wokalizy. Aranżujący to wszystko Srdjan Ivanovic po raz kolejny wykazał się wyjątkowym instynktem, umiejętnie stylizując się na bałkański folklor (Rue Des Balkans), ale w symbiozie z ideą całego nagrania. Optymalny balans pomiędzy otwartą formą, a rytmiczną złożonością oraz melodyczną prostotą, a kolorystycznym bogactwem świadczyć może o jego dojrzałości jako kompozytora i aranżera, świadomego swoich artystycznych założeń.
„Sleeping Beauty” to płyta nastrojowa, refleksyjna, zmysłowo-kojarzeniowo-uczuciowa. Obecnie takich dźwięków potrzebuje chyba każdy z nas, więc naprawdę warto udać się do tej baśniowej krainy, choćby tylko po to, żeby wziąć głęboki oddech.