Niespełniona gwiazda rocka na emeryturze – aktualnie szarpie jedynie nerwy czytelników, komponując teksty pełne ironii i przekornego dystansu. Człowiek, który muzykę traktuje jak tlen, a słowa jak struny, które trzeba dobrze nastroić, by nie fałszowały. Weteran umysłowych maratonów, długodystansowy intelektualista, który z uśmiechem rozbraja nadętą rzeczywność. Dekadencki prorok, a wreszcie piewca dobrych myśli i złodziej powagi z nieco krzywym uśmiechem, niosący w kieszeni garść dobrych myśli na lepsze, chociaż bliżej nieokreślone jutro. Najczęściej do znalezienia w zacisznym kącie ze słuchawkami w uszach, gdzie podgłaśnia muzykę, by zagłuszyć własne wątpliwości – albo cudze opinie.
Jest w tej muzyce coś naprawdę konsternującego słuchacza. Piękno nostalgicznych i często pozornie „nielogicznych” melodii, które wylewane się jakby z...
Sycylijskie miasto Katania pomimo swojej wielkości paradoksalnie nie ma zbyt wiele do powiedzenia pod względem kulturowego przepychu. Odnalazłem jednak w...