John Scofield, który mianowany został największą gwiazdą festiwalu przyjechał do Serbii ze swoim najnowszym zespołem Country for Old Men w gwiazdorskiej obsadzie: Steve Swallow – gitara basowa, Larry Goldings – fortepian, Bill Stewart – perkusja.
Plotka głosiła, że gitarzysta zaczął grać muzykę country co wielu jego entuzjastów przyjęło z wielkim niepokojem. Wszelkich wątpiących w Scofielda zbiły z tropu już pierwsze utwory: Jolene z repertuaru Dolly Parton ze słynnym wersem Don’t take my man, just because you can oraz You’re Still The One Shani Twain. Obie interpretacje oddalone o całe lata świetlne od oryginałów. Były to dekonstrukcje, o które pokusić się może jedynie muzyczny geniusz! Scofielda często krytykuje się za jego gitarową pirotechnikę. Tym razem zagrał bez fajerwerków, lecz z poczuciem stylu (jazz, blues, country) i zespołowego porozumienia chyba jak nigdy wcześniej. Była to prosta i łatwo przyswajalna muzyka, ale zagrana z tak wielkim zrozumieniem, zaangażowaniem i świadomością jej pochodzenia, że nikt wobec takiego grania nie mógł zostać obojętnym. John Scofield okazał się muzycznym erudytą, który idąc ciągle naprzód nie zapomina o korzeniach swego muzycznego rodowodu. Przykład godny naśladowania.