Landgren – Wollny – Danielsson – Haffner – 4 Wheel Drive

★★★★★★★

1. Polygon 2. Another Day in Paradise 3. Lady Madonna 4. Shadows in the Rain 5. Lobito 6. Maybe I’m Amazed 7. She’s Always a Woman 8. Le chat sur toit 9. Just The Way You Are 10. If You Love Somebody Set Them Free 11. That’s All 12. 4WD.

SKŁAD: Nils Landgren – puzon, wokal; Michael Wollny – fortepian; Lars Danielsson – kontrabas, wiolonczela; Wolfgang Haffner – perkusja

PRODUKCJA: Siggi Loch i atyści

WYDANIE: Act Music 2019

4 Wheel Drive – ensamble z wysoko wydajnym czterocylindrowym silnikiem zasilanym jazzowym paliwem! Czterech czołowych przedstawicieli monachijskiej wytwórni ACT– Nils Landgren, Michael Wollny, Lars Danielsson i Wolfgang Haffner – zwarło szyki aby stworzyć projekt poświęcony czterem innym twórcom współczesnej muzyki bardzo popularnej. Mowa tu o: Stingu, Philu Collinsie, Paulu McCartneyu oraz Billy Joelu. Nazwa grupy odzwierciedla równy status każdego z członków kwartetu, chociaż są oni wybitnymi solistami na swoich własnych zasadach. Od siebie dorzucili po jednej kompozycji, tworząc wyjątkowo przystępny i komunikatywny album.

fot. Daniel Breidt

Jazzowe interpretacje radiowych przebojów mogą obrócić się w zaawansowaną stylistycznie wirtuozerską żonglerkę, także często nawet temat może być mało uchwytny. Tutaj zaprezentowane są one bez koturnu i patosu, ale z domieszką artyzmu, do którego przyzwyczaili nas twórcy tego projektu. To, co najbardziej zwraca naszą uwagę, to wokalistyka Nilsa Landgrena. Jego głos może nie jest w stanie porwać tłumów, ale ma w sobie właściwości terapeutyczne – relaksuje i uspokaja. Jest jakby nieco stłumiony i osmolony jazzową chromatyką, ale zawsze bardzo precyzyjny i dosadny. Stąd też Shadows In The Rain Stinga jest bluesem, a ballada She’s Always a Woman Bille Joela jak owiana aurą tajemniczości, miłosną pieśnią. Na szczęście nic nie dzieje się na siłę i 4 Wheel Drive wie, w którą stronę pociągnąć muzyczną narrację. Przesłodzony w przeszłości na wszelkie możliwe sposoby Just The Way You Are ustrzegł się ckliwej sentymentalności, a Another Day in Paradise zachował swoją przebojowość, ale również wzbogacił o gustowne fortepianowe melizmaty Michaela Wollny’ego.

Autorskie propozycje kwartetu są bardzo cennym uzupełnieniem całości. Zwłaszcza otwierający Polygon Wollnego i zamykający 4WD Danielssona wprowadzają dużo ożywienia, co tylko wzmacnia spoistość całego wydawnictwa. 

Niezwykle spopularyzowane, a w niektórych przypadkach komercyjne utwory zostały więc tutaj uszlachetnione, co nie czyni ich bynajmniej mniej użytkowymi. Autorzy tego projektu już od wielu lat są ambasadorami piękna i stylu w muzyce. Nawet jeśli podróż z 4 Wheel Drive skończy się tylko na jednej płycie, to jej twórcy na pewno nie dadzą nam o sobie zapomnieć.