Grupa Mastodon jest na etapie tworzenia następcy albumu „The Hunter” wydanego w roku 2011. Bill Kelliher, spytany o postęp w sesji nagraniowej najnowszego wydawnictwa stwierdził, że jedyne na czym się teraz skupiają to aranżacje i sklejenie całej układanki elementów w jedną „przygniatającą do ściany” całość. Tym samym zaznaczył, że nie doszli jednak do porozumienia w zakresie koncepcji lirycznej, która jak słusznie zaznaczył, powinna być stworzona na końcu całego etapu produkcji. Przyznając, że ten detal sprawia im największe problemy, nieskromnie przyznał, że są w tym coraz lepsi, co idzie również w parze z coraz to oryginalniejszymi liniami melodycznymi, z którymi w procesie twórczym najlepiej radzi sobie perkusista Brann Dailor. Ten etap, pomimo samej ekscytacji najnowszym wydawnictwem, jest jednak zbyt wczesnym do jakichkolwiek podsumowań – spuentował.
Zapytany o stronę, w jaką mogą pójść teksty odwołał się do często wykorzystywanego w twórczości zespołu tematu „śmierci”, która jak stwierdził – zawsze jest dobrym trzonem pod udaną oraz interesującą opowieść. Jak sam wskazał, przyczyną takiej, a nie innej problematyki mogła być śmierć wielu przyjaciół, których stracili w mijającym roku. Tym samym, jako że sztuka odzwierciedla życie, wyszczególnił możliwość, iż rozwojowi tekstów w dalszej fazie produkcji albumu może przyświecać idea „carpe diem”.