Granice są po to, żeby je przekraczać. No, może nie w dzisiejszym świecie opanowanym przez koronawirusa, ale z dziada pradziada tak by należało. W świecie muzyki jest to jak najbardziej naturalne. Te wolność aranżacji wzięli sobie do serca twórcy formacji A Northern Code. Nie ma tu mowy o stylistycznej rewolucji, ale o nowym podejściu do aranżu. Aranżacji, która nie objęta jest schematami. Taką, którą szokowali w romantyzmie muzycy klasyczni w Fryderykiem Chopinem na czele i jego rubato. Zabawa dźwiękiem od zawsze należała do odważnych i pewnych swoich umiejętności artystów. Takie jest właśnie opisywane trio.
Mają swój własny kod. Umiejętność improwizacji podług założonych wcześniej kryteriów rytmu, tempa etc. Nie jest to zauważalne od razu. Słuchając jednak głębiej, dostrzegany melodyczny balans, charakterystyczne punkty ekspresji i stanowczo ukierunkowaną dynamikę gry. To charakterystyczne podejście do improwizacji sprawia, że muzycy pomimo swobody ekspresji są równie elastyczni co skupieni na osiągnięciu wcześniej założonych kryteriów, oscylując wokół idealizacji muzycznej przygody i atmosfery aniżeli demonstracji swoich umiejętności bez bardziej złożonej koncepcji.
To trio to jeden brzmiący organ, który dobitnie się uzupełnia. Doskonale potwierdza to ballada Beslan. Klarowna i przestrzenna gitara, intymne i bardzo intuicyjne uderzenia perkusji oraz podkreślający dobitnie tempo kontrabas. Ciekawie rozegrany został również utwór Bifilomania, gdzie rozgrywający całość kontrabas ostatecznie przykryty zostaje dźwiękami swych muzycznych towarzyszy tworzących unisono, z którego wyrywa się na solowy popis perkusja. Every Cell In Your Body z kolei buduje konsekwentnie atmosferę, bawiąc się tembrem instrumentów i ich natężeniem. Każdy z utworów jest oparty na podobnej zasadzie. Na wcześniej ustalonych sugestiach, które pozwalają trzymać improwizację w delikatnych ryzach aranżu nie ograniczających jednak członków wobec ich elastyczności wpływania na ostateczny wydźwięk kompozycji.
Piękne, swobodne, mocno intuicyjne granie, które powinno dotrzeć do większości amatorów europejskiej sceny jazzu z ukierunkowaniem na skandynawska manierę melodycznego chłodu.