★★★★★★★✭☆☆ |
1. Havhestan 2. The Zombie Chords 3. River 4. Black Dots 5. Rumpaspern 6. Seven Cannons 7. 2 to 3 to 1
SKŁAD: Tomasz Licak – klarnet & saksofon tenorowy; Marek Kądziela – gitara elektryczna; Richard Andersson – gitara basowa; Kasper Tom Christiansen – perkusja
PRODUKCJA: For Tune
WYDANIE: 2016 – For Tune
K.R.A.N. to polsko – duńska formacja założona w 2007 roku w mieście Odense, gdzie poszczególni jej członkowie studiowali w Akademii Muzycznej im. Carla Nielsena. Owocem nauki na tej renomowanej uczelni były liczne sukcesy indywidualne i zespołowe na międzynarodowych konkursach i festiwalach jazzowych, dzięki czemu muzycy z K.R.A.N – u z powodzeniem trafili na jazzową mapę artystów, z którymi należy się liczyć.
K.R.A.N. to oczywiście nie jedyny zespół, z którym związani są grający w nim muzycy. Marek Kądziela ma swój solowy projekt ADHD, a także jest założycielem grupy Hunger Pangs. W obu formacjach na bębnach gra perkusista K.R.A.N. – u Kasper Tom Christiansen. Tomasz Licak znany jest z zespołów: Trouble Hunting, Outbreak Quartet, wraz z Radkiem Wośko swoim imieniem firmuje kwartet, a z Arturem Tuźniakiem kwintet.
fot. Edyta Zajdlic Kądziela |
Z najnowszej (drugiej) płyty K.R.A.N. – u płynie muzyka z dużą domieszką awangardy, która nie ma za zadanie maskować twórczej niemocy, ale ją wzbogacić i nadać jej modernistycznego polotu. Zespół ten jest więc oryginalny bez wysiłku, lecz ze swej natury. Wysiłku, a może nawet lekkiego poświęcenia należy natomiast wymagać od słuchacza, oby pochopnie nie odrzucał materiału, któremu należy się skupienie i chęć zrozumienia. K.R.A.N., aby wydostać się z utartych dróg rutyny i konwenansu eksperymentuje niemal ze wszystkimi elementami muzycznego dzieła. Napisać, że melodie, prezentowane często unisono w partii saksofonu i gitary, są skomplikowane, to mało. Nawet po wielokrotnym wysłuchaniu nie sposób ich powtórzyć. Pod prysznicem muzyki z „The Zombie Chords” raczej nie ponucimy, aczkolwiek nikomu nie chcę odbierać nadzieji. Struktura formalna też nigdy nie jest oczywista, ani przewidywalna. Partie solowe, zarówno saksofonu jak i gitary od początku do końca imponują kaskadami brawurowej techniki, przy czym Licak lubuje się w kontrolowanych przedęciach, a Kądziela w euforycznych odjazdach.
Płytę otwiera wyjatkowo intrygująca kompozycja – Havhestan, z polifonizującą fakturą i kunsztowną aranżacją. Tytułowy Zombie Chords, dzięki trafnej nazwie, ma charakter programowy. Progresje harmoniczne są na tyle skomplikowane, że można się naprawdę przestraszyć. Reszta utworów nie odbiega jakością od wyżej wymienionych, ale jednak nie angażuje słuchacza z tą samą mocą. Muzyka tego zespołu nie jest sztuką dla sztuki, ani wszelkie jej trudności nie są celem samym w sobie. Nie jest sentymentalna, odcina się od mainstreamu i tworzy nową jakość. Mimo, że nie brakuje tu wpływów i zapożyczeń z duńskiej szkoły jazzu, nie grzeszy brakiem słowiańskiej fantazji i subtelności. Dlatego też, mimo że wieje tu skandynawskim chłodem, albumu tego możemy słuchać z największą przyjemnością i nawet jeśli zabraknie nam erudycji, aby wyrazić swoją opinię własnym słowami, zawsze możemy powołać się na cytat z Hansa Christiana Andersena – Kiedy zawodzą słowa, przemawia muzyka.