Formalnie ich kompozycje przypominają niekończące się perpetum mobile. Eksplorowane jest nie tylko brzmienie, ale również pozostałe elementy ciekawie skonstruowanych kompozycji. Ogromne znaczenie odgrywa tu melodyka, która wprowadza słuchacza w coraz to nowe nastroje. Może być psychodelicznie, hipnotycznie, motorycznie, industrialnie, surowo, a nawet neoromantycznie. Wielowarstwowość ich muzycznej wypowiedzi jest tu nie do przecenienia. Mahogany Frog z pełną konsekwencją konstruuje, aby zaraz zacząć to dekonstruować, formując swoistą muzyczną sinusoidę.
Nieortodoksyjne brzmienia i kompleksowość aranżacji jest już wystarczającą zachętą do zapoznania się z tym albumem, ale takie utwory jak Floral Flotilla (Sail To Me My Love in Your…) świadczą o potencjale do tworzenia niemal przebojowych pozycji. Ta elektroniczna polifonia potrafi się dosyć dosłownie wwiercić w głowę odbiorcy i z powodzeniem pozostać tam na dłużej. Podobno zespół robi niezłe show podczas występów na żywo. Warto byłoby to sprawdzić.