„Lux Manifesto”, czyli o tym, jak Rosjanie prezentują swoje muzyczne exposé post-metalowego światka. Ten naród lubi eksponować swoją pozycję i umiejętności. Formacja N.Tesla postarała się połączyć trochę wschodniej ograniczoności, z którą kontrastują klasyczne metalowe instrumentalia deklarujące swoją moc post-hardcore’owymi i djentowymi riffami, przeplatające się z ambientowym brzmieniem oraz patosem solowych przestrzennych wykonań bądź stricte jazzowych zagrywek. Jak na protoplastów Nikola Tesli, zespół iście… elektryzujący. Kompozycje same w sobie jak najbardziej się bronią, ale sama grupa jest chyba za mało spójna, aby zrewolucjonizować ten rynek. Niewątpliwie widać pasję i kreatywność, którą jednak ciężko wyróżnić na tle podobnych gatunkowo zespołów. Aż i tylko poprawnie. Na razie… wszak to debiut!