★★★★★★★★✭☆ |
1. Wypłata Po Terminie 2. Syzyf 3. Jem Owies 4. Unknown 5. I’ve Chosen 6. Ps 131 7. The Light
SKŁAD: Paweł Południak – trąbka; Wojciech Lichtański – saksofon altowy; Szymon Mika – gitara; Kajetan Borowski – fortepian, Alan Wykpisz – kontrabas; Piotr Budniak – perkusja; Michał Sobierajski – śpiew (6)
PRODUKCJA: Piotr Budniak
WYDANIE: Soliton 2015
Czego możemy spodziewać się po debiutanckiej płycie 24-letniego perkusisty? Szalonej ferii rytmów, niczym niepohamowanych popisów technicznych, eklektyzmu? Na tej płycie tego nie znajdziemy i bynajmniej nie powinno to być dla nikogo rozczarowaniem. Piotr Budniak mimo swojego młodego wieku jawi się jako artysta wyjątkowo dojrzały. Przy całej świetności gry, przy olbrzymim mechanizmie i przy głębokim pojęciu dzieł swoich mistrzów.
Piotr Budniak obciążony jest wyjątkowo bogatym doświadczeniem artystycznym. Po licznych sukcesach na festiwalach międzynarodowych i krajowych jako jazzman oraz karierze z grupą LemON, złotych i platynowych płytach, perkusista ten postanowił zająć się muzyką, którą kocha i czuje najbardziej. Postanowił grać jazz. Do swojego zespołu zaprosił niezwykle utalentowanych muzyków młodego pokolenia, z którymi opowiada nam o swoich prostych historiach o nadziei i szczęściu.
Nawet wybitni artyści nie napiszą dobrego utworu, jeżeli nie posiadają specjalnej zdolności dopasowywania swych kompozycji do umiejętności poszczególnych członków swojego zespołu, charakteryzowania za pomocą muzyki artystów ją wykonujących. Budniak niewątpliwie posiadł tą umiejętność w bardzo wysokim stopniu. On też jest autorem wszystkich kompozycji.
Muzyka na płycie jest bardzo przestrzenna, a każdy z muzyków ma mnóstwo okazji do gry solo. Panuje wolność przy jednoczesnej dbałości o każdy detal tej produkcji. Aranżacje godne są największego uznania, a zestawienie saksofonu i trąbki jako instrumentów melodycznych okazało się bardzo skutecznym zabiegiem, choć w swej istocie bardzo prostym. Melodyka w jazzie nowoczesnym często schodzi na dalszy plan. Tutaj poszczególne tematy przewijają się w przeciągu tych bardzo złożonych utworów jak mantra, nie pozwalając słuchaczowi na moment rozkojarzenia.
Płyta jest niezwykle spójna i mimo częstych tonacji minorowych, nie wprowadza słuchacza w minorowy nastrój. Trudno w kilku słowach dać choćby treściwą charakterystykę tak pięknej kompozycji jaką jest np. Unknown. Można by tylko określić ją jako leżącą na przedłużeniu linii wytkniętej kiedyś przez Wayne’a Shortera, z dużą przymieszką słowiańskiej liryki. Najbardziej pozytywnym utworem na krążku jest kończący The Light, z jeszcze jedną rewelacyjną partią solową Szymona Miki. To prawdopodobnie najlepiej zapowiadający się gitarzysta na polskiej scenie jazzowej, choć konkurencji na pewno mu nie brakuje.
Tytuły utworów są bardzo luźno związane z muzyczną treścią (Wypłata Po Terminie, Jem Owies), ale w muzyce instrumentalnej to raczej żadna nowość. Najbardziej wybijającym się numerem jest Ps 131 z gościnnym udziałem Michała Sobierajskiego. Jego głos na pewno nie spodoba się każdemu i to dla tego artysty dobra wiadomość. Lepiej być oryginalnym i narażonym na potencjalną krytykę niż schwalać gustom, być jednym z bardzo wielu i powoli odejść w zapomnienie. Utwór ten ma potencjał radiowego przeboju i jego obecność na płycie osobiści mnie bardzo cieszy. Od Budniaka, również autora tekstu do tej kompozycji, możemy się jeszcze spodziewać wielu muzycznych niespodzianek.