●●●●●●●●●○ |
1. Budjenje 2. Juzna 3. Janina 4. Day by Day 4. Za Grofa 5. A Be De Be (Medley) 7. Mr. A. B. 8. Intro for Shaban 9. No Problem Song
SKŁAD: Nenad Vasilić – kontrabas/kompozytor, Vladimir Karparov – saksofon, Marko Živadinović – akordeon, Mario Vavti – puzon, Phillip Kopmajer – perkusja, Bojan Z – Fender Rhodes (7, 8)
PRODUKCJA: Nenad Vasilić
WYDANIE: 2013 – Galileo Music Communication
Mimo że cała muzyka europejska od wieków operuje tego samego typu materiałem dźwiękowym, to właśnie w jej zakresie różne typy muzyki tworzą odmienne style narodowe. Podobnie jest i z muzyką jazzową. Od samych początków istnienia tego stylu, gruntem dla tej muzyki były tradycyjne spiritualse, hymny, pieśni gospel, później marsze, ragtime’y, komedie muzyczne oraz przeboje słynnego Broadwayu. Dlaczego więc jazz nie miałby stanowić inspiracji dla europejskiej muzyki ludowej? Wynikiem tego niezwykłego „romansu” są europejskie szkoły jazzu m. in. skandynawska, bałkańska, brytyjska, czy też polska. Można śmiało stwierdzić, że jazz w Europie nie ewoluowałby tak interesująco gdyby nie muzyka ludowa dzięki czemu to Europa stała się miejscem wykuwania nowych trendów w jazzie. Co więcej to właśnie poprzez przenikanie się jazzu i muzyki ludowej, styl ten zapuścił głębokie korzenie nie tylko w kulturze europejskiej, ale kulturze muzycznej całego świata.
Nenad Vasilić (źródło: www.belgrade-jazzfest.org) |
Recenzowana przeze mnie płyta jest doskonałym przykładem na to jak połączyć bałkańską tradycje z jazzową formą wypowiedzi. Przede wszystkim jest to muzyka szczera i przeznaczona dla szerokiego grona słuchaczy. Poszczególni członkowie grupy próbują własnych indywidualnych rozwiązań, starając się pogodzić akustyczne brzmienie, zaawansowaną harmonię, wyrafinowaną (czasem wręcz pokrętną) rytmikę i ogromną ekspresję z jednoczesną klarownością przekazu. Jednak najważniejszym elementem gry zespołu Vasilića jest piękna, szlachetna, ujmująca prostotą i bezpośredniością melodyka, charakteryzująca zresztą niemal całą twórczość serbskiego artysty. Wyróżnić tu chciałbym szczególnie dwie ballady: Za Grofa, z przejmującą melodią zainicjonowaną na saksofonie sopranowym oraz i, dedykowaną dla Šabana Bajramovića, słynnego serbskiego piosenkarza pochodzenia romskiego, który podobnie jak sam Nenad Vasilić urodził się w Niszu.
Na płycie nie brakuje także porywających swoim rytmem kompozycji na swój sposób tanecznych, jak choćby rozpoczynający krążek Budenje. Temat wprowadzony tu jest przez współbrzmienie saksofonu sopranowego i akordeonu, nadający temu utworowi, jak i kolejnym w których stosowany jest ten zabieg, specyficzny bałkański koloryt. Trudno nie nadmienić tu kilku słów o bułgarskim saksofoniście Vladimirze Karparovie. Jego wysoce indywidualny styl gry oraz brzmienie jego instrumentu momentami sprawiają wrażenie, ze saksofon to jeszcze jeden instrument o charakterze orientalnym, jakże daleki od swego zachodnioeuropejskiego pochodzenia.
(źródło: www.belgrade-jazzfest.org) |
Gorące słowa uznania należą się również grającemu na akordeonie Marko Živadinovićowi, a wykonywany w duecie z Nenadem No Problem Song jest tego najlepszym dowodem. Jest to śliczna kompozycja osnuta na bardzo chwytliwym temacie w duchu bałkańskich pieśni ludowych. Gdybym sam grał na akordeonie, z pewnością chciałbym mieć ten utwór w swoim repertuarze.
Nieco bardziej nowocześnie brzmią utwory z towarzyszeniem grającego na organach Fendera Rhodesa Bojana Zulfikarpašića, znanego również jako Bojan Z. Muzyk ten, mimo że zagrał tylko w dwóch utworach (Mr. A.B., Intro for Shaban) pokazał wiele oryginalnych zwrotów harmonicznych oraz świeżość pomysłów w formie technicznego opracowania szczegółów.
Vladimir Karparov (źródło: www.belgrade-jazzfest.org) |
Nenad Vasilić – kontrabasista, przedstawia się jako artysta dojrzały, obdarzony olbrzymim temperamentem oraz wyjątkowym poczuciem muzykalności. W swoich licznych partiach solowych muzyk ten stara się raczej nie emanować techniką, zachowując przy tym wręcz iście klasyczny spokój, jak chociażby w utworze Day by Day. Napisane śmiałą ręką kompozycje Nenada zaskakują ilością niezwykle oryginalnych pomysłów ujętych w bardzo przejrzysta formę. Obok dowcipu, humoru, który przebija się m. in. we wspomnianym wcześniej No Problem Song pojawiają się utwory w których znaleźć możemy nutę specyficznego niepokoju, nostalgii, melancholii i zadumy (Janina). Fascynują również niecodzienne podziały rytmiczne, które ulegają ciągłym transformacjom. Możliwe jest to jednak wyłącznie dzięki niemal intuicyjnej interakcji pomiędzy poszczególnym członkami zespołu, również tam, gdzie rytm jest bardziej ustalony, jak w tanecznym kawałku Juzna z silną pulsacją na pierwszą miarę w takcie.
Muzyka Nenada Vasilića zagościła w moim domu na długo przed napisaniem tej recenzji. „Seven”, to zgodnie z nazwą siódma płyta tego artysty i nie jedyna warta uwagi. Czy najlepsza? Jeżeli posłuchacie jego starszych albumów jak: „Honey and Blood”, „Just Fly”, czy też „Folk Songs” przekonacie się, że odpowiedz na to pytanie jest niezwykle trudna. Twórczość serbskiego muzyka ma specyficzny rodzaj uroku, który wielu słuchaczom zapada w pamięć wyjątkowo łatwo. Nenad porusza się w swojej stylistyce bardzo sprawnie, a z tradycji muzyki bałkańskiej czerpie do woli i robi to w sposób wielce naturalny. W efekcie końcowym jego muzyka posiada wielką siłę muzycznej wymowy, stając się przy tym rozpoznawalna – to dla artysty już bardzo wiele!