Stylistycznie Jeremy Pelt odwołuje się do obyczajowości jazzowego mainstreamu. Tematy poszczególnych utworów brzmią jak motywy przewodnie do kolejnej odsłony „Mo’ Better Blues” Spike’a Lee. Nasycone są zmysłowością i nastrojowością, którą łatwo skojarzyć z tematyką filmów tego reżysera. Angażując do tego projektu takich artystów jak m.in.: Victor Gould (fortepian), Chien Chien Lu (wibrafon), Vicente Archer (kontrabas), Allan Mednard (perkusja), trębacz gwarantuje odbiorcy świeżość i barwność dźwiękowej kolorystyki, a także orzeźwiającą żywotność repertuaru, który ma swoje źródło w latach 60.
Wydając płyty takie jak „Griot: This Is Important”, Jeremy Pelt jawi się jako artysta pełen miłości do ludzi i ich sztuki. To zakochany w swojej muzycznej tradycji wielbiciel kultury i jej wielki orędownik. Z ducha tych nastrojów mogą powstać takie kapitalne utwory jak: Solidarity, Underdog czy A Beautiful (f*cking) Lie. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że trębacz utrzyma swoją artystyczną aktywność i jeszcze wielokrotnie zaskakiwał nas będzie tak oryginalnymi wydawnictwami. Tak podczas nagrań studyjnych, jak i koncertów na żywo.