![]() |
★★★★★★★☆☆☆ |
1. Banshee 2. The Well Below The Valley 3. Kuszenie Ewy 4. The Voice 5. Wygnanie z raju 6. Stworzenie świata (bonus)
SKŁAD: Anna Bielecka – flet, pianino, tin whistle, wokal; Katarzyna Józefczuk – skrzypce; Michał Lewartowicz – gitara elektryczna i elektroakustyczna; Marcin Kawalec – gitara basowa, wokal; Kamil Banach – perkusja; Konrad Bielecki – technika ogólna, management
PRODUKCJA: Lia Fáil
WYDANIE: 2013 – niezależne
www.facebook.com/LiaFail.Lublin
Muzyka celtycka święci na całym świecie niezwykły triumf. W każdym zakątku globu odnajdziemy zespół, który inspiruje się folklorem zielonej wyspy i czerpie z bogatej muzycznej tradycji. Żeby nie być gołosłownym, przytoczę szwajcarski Eluveitie wplatający wpływy celtyckie do swojego metalowego grania, podobnie czynią muzycy niemieckiego SuidAkra i argentyńskiego Skiltron, folkowa Omnia z Holandii czy znane na polskiej scenie Beltaine i Carrantuohill. Muzyka ta jest niezwykle wdzięczna do grania i przysporzyła sobie wielu słuchaczy. Jest to muzyka na tyle żywiołowa i melodyjna, że nie da się jej nie lubić. Pytanie, czy można wykonując ją, zaskoczyć jeszcze słuchacza? Na pewno przed takim problemem stanęli muzycy lubelskiej formacji Lia Fáil.
Początki zespołu sięgają 2008 r. Wówczas trójka znajomych zaczęła pogrywać ze sobą, nie przewidując, że już wkrótce zespół rozpocznie koncertowanie na szeroką skalę. W marcu 2008 r., w Dniu św. Patryka, zagrali inauguracyjny koncert w JazzClubie „Po Godzinach”. Od tamtej pory tworzą wciąż nowe utwory, które zawsze korzeniami sięgają do tego, co nazywamy obecnie szeroko pojętą muzyką celtycką. W swoim koncertowym portfolio Lia Fáil może poszczycić się występami na wielu festiwalach – zarówno około folkowych (Mikołajki Folkowe, HelloFolks! czy będziński Zamek), jak i np. poezji śpiewanej (Jesień z Poezją 2009 – wyróżnienie, Bakcynalia 2009 – wyróżnienie). W 2011 roku zdobyli pierwsze miejsce na EKO-Festiwalu na Roztoczu. Rok później przyszło Grand Prix w III edycji poznańskiego Dragon Folk Fest oraz pierwsze koncerty zagraniczne – zaproszenie do udziału w jednej z najciekawszych imprez o tematyce celtyckiej w Skandynawii, czyli Öland Celtic Irish Music Festival 2012. Ich występ na jednej scenie z takimi gwiazdami, jak Moya Brennan (Clannad) czy serbska grupa Orthodox Celts został znakomicie przyjęty przez publiczność i doczekał się bardzo pozytywnych recenzji w tamtejszej prasie. Charakteryzując swoją muzykę, zespół mówi: Nasz repertuar to połączenie magicznych ballad w stylu Loreeny McKennitt z radosnym szaleństwem typowego irlandzkiego pubu, nieobce są nam też bardziej energetyczne aranżacje. W trakcie koncertów zabieramy słuchaczy na niezwykłą wycieczkę po naszej muzycznej wyobraźni. Mogą wtedy usłyszeć pieśni morza, tradycyjne melodie kojarzone z muzyką celtycką, ale też i naszą, bardziej współczesną wizję celtyckiego dziedzictwa dźwięku. Recenzowane wydawnictwo to zbiór utworów z lat 2012 (kompozycje 1-5) i 2013 (utwór 6). Łącznie trwają ponad 30 minut i są w znakomitej większości kompozycjami Anny Bieleckiej, do wyjątków należą tutaj The Well Below The Valley (muzyka i słowa tradycyjne) i The Voice (autorem muzyki i słów jest irlandzki pisarz Brendan Graham, a sam utwór zwyciężył w 1996 r. głosami widzów w konkursie Eurowizji). Debiutancka EP-ka Lia Fáil trafiła w 2012 roku do zestawienia albumów wyróżnionych przez największą amerykańską rozgłośnię z muzyką celtycką – Celtic Radio. Było to dla zespołu podwójne wyróżnienie, ponieważ po raz pierwszy redakcja przyznała je wydawnictwu niebędącemu pełnowymiarową płytą długogrająca
Faktycznie jest czym się zachwycić na tym albumie. Otwierająca kompozycja Banshee to przede wszystkim wspaniałe partie solowe fletu i skrzypiec, które zapętlają się w równie cudowny dialog obu instrumentów, okraszony dźwiękami gitary akustycznej i perkusji, do których nogi zaczynają same tupać. The Well Below The Valley rozpoczyna się charakterystycznym dla muzyki irlandzkiej wstępem granym na gitarze akustycznej, do której w dalszej części podłączają się etapowo perkusja, bas i skrzypce. Wokalnie udziela się tu basista Marcin Kawalec, którego w refrenie wspierają Anna i Katarzyna, natomiast partię solową zaliczają skrzypce Katarzyny Józefczuk. W trzecim utworze, Kuszenie Ewy, na plan pierwszy wysuwa się pianino, choć do kompozycji wprowadza introdukcja na skrzypce. W połączeniu ze skrzypcami nadaje ono utworowi niezwykłego dynamizmu, zaś fragment od około 1:55 wprowadza w stan błogiego uspokojenia, by pod koniec znów nakręcić nas folk-rockowymi dźwiękami.