Czas wrócić do czasów, kiedy wystarczyła gitara i śpiew, a pochodzenie muzyka przemawiało przez jego brzmienie. Debiutujący w 2014 roku węgierki muzyk Dávid Makó nowym albumem „What Happened to the Little Black Crow” manifestuje swoje intencje, by połączyć węgierski folklor z country i doom metalowym chłodem. Wszystko to jedynie za pomocą głosu i gitary, od czasu do czasu elektrycznej. Tak właśnie wyobrażam sobie, jak mogłaby brzmieć akustyczna płyta Neurosis, zwłaszcza kiedy słyszę pierwotną siłę 12 to Die 6 to Rise. To niespotykane stworzyć tak ciężką i przytłaczającą klimatycznie muzykę za pomocą tak ograniczonych środków. The Devil’s Trade tworzy idealną ścieżkę dźwiękową do apokalipsy – przygnębiającą i pełną żalu, ale z odrobiną nadziei, trzymającej przy życiu. Pomagają w tym melodie, którym łatwo się oddać, wyśpiewując kolejne linijki tekstu. Głos Davida jest donośny i nosowy, emanuje siłą i lirycznością, co specjalnie słychać w 9-minutowym St. James Hospital. Dla miłośników etnicznych akcentów artysta ukrył w To An End i St. James Hospital tradycyjne pieśni ludowe. Wyszła z tego bardzo udana, autentyczna mieszanka, do tego znacznie mroczniejsza niż „Those Miles We walked Alone”. Miła alternatywa dla muzyki, która żywi się tylko agresją.