Pośród swojej bogatej dyskografii Jeremy Pelt ma albumy, które nazywa snapshot. Nie przynależą one do bieżącej myśli kompozytorskiej przyświecającej artyście chociażby podczas jego nagrań z kwintetem. Są one raczej zapisem chwili, kiedy trębacz udaje się w sentymentalną podróż w głąb...