Miles Davis. Tym nazwiskiem przywitał nas konferansjer, zapowiadając wieczorny koncert Wallace’a Roneya. Ja od siebie dodałbym również Terry’ego Clarka i Dizzieego Gillespiego, ale to już inna historia. Oczywiście największy wpływ na rozwój jego kariery miał oczywiście sam mistrz gatunku M....