Trzy unikatowe wydarzenia muzyczne szykuje dla Łodzian Fundacja Art Industry, agencja Fantom Media oraz redakcja portalu muzycznego 3gramy.pl. Podczas trzech koncertów zaplanowanych na trzy kolejne miesiące tego roku, w klubie Scenografia (Łódź, ul. Zachodnia 81/83) wystąpią trzy niekwestionowane osobistości muzyczne.
Muzycznych emocji na najwyższym poziomie, w trzy wybrane soboty, dostarczą łodzianom kolejno:
23 marca, papież polskiej elektroniki – Władysław Komendarek,
13 kwietnia, progresywni „otwieracze” umysłów – Hipgnosis,
25 maja, symfoniczno-metalowi koneserzy synestezji – Victorians.
Na wyłączność dla stu pierwszych miłośników oryginalnych dźwięków, którzy zaopatrzą się w kosztujące 33 złote bilety zagrają artyści, których każdy koncert jest emocjonującym, nieprzewidywalnym wydarzeniem, pełnym szalonych, muzycznych niespodzianek.
Ekskluzywności imprezom dodaje fakt, że jeden ze wspomnianej trójki artystów ostatni raz gościł w Łodzi ponad 25 lat temu, a dwaj pozostali goście koncertową premierę na łódzkiej scenie mają dopiero przed sobą.
Wszystkie koncerty odbędą się w klubie Scenografia (Łódź, ul. Zachodnia 81/83)
Początek każdego z wydarzeń o godzinie 20.00. Wejście od 19.00.
Wszystkie koncerty odbędą się w soboty, dni ustawowo wolne od pracy najemnej. Bilety do nabycia wyłącznie poprzez sieć www.ticketpro.pl (czyli również Empiku, Media Markcie, Saturnie i in.). Ilość miejsc ograniczona – przewidziano wyłącznie sto miejsc na każdy z koncertów. To pierwsze trzy imprezy w cyklu koncertów 3gramy. Kolejne w przygotowaniu.
Władysław Komendarek – www.komendarek.art.pl
Zaczynał pod koniec lat 70., w stworzonej razem z braćmi Puczyńskimi grupie Exodus, dziś stanowiącej legendę polskiej progresji. Gdy po siedmiu latach grania zespół się rozpadł, zabrał się za eksperymentowanie z muzyką „na własną rękę”, co zresztą z powodzeniem robi do dziś. Komponuje elektroniczne dźwięki, pełne wielogatunkowych naleciałości: od punku i hard rocka, po jazz i muzykę klasyczną. Ma na koncie ponad dwadzieścia płyt, na których w nietuzinkowy sposób łączy klasykę ze współczesnym brzmieniem syntetyzatorów. Był gościem ubiegłorocznego Międzynarodowego Festiwalu Producentów Muzycznych Soundedit, na którym poprowadził autorski warsztat pt.: „Od dźwięku do produkcji”, przyciągając swoją charyzmą i poczuciem humoru tłumy. Gdyby mógł, poleciałby w kosmos.
Wywiad z Władysławem Komendarkiem – www.3gramy.pl/wladyslaw-komendarek-wywiad
Hipgnosis – www.hipgnosis.pl
Zespół, który tożsamości swoich członków strzeże pilniej niż strażnicy wejścia do Białego Domu. Na koncertach grupa ogranicza werbalny kontakt z publiką do minimum, by – jak tłumaczy – nie rozpraszać ani siebie, ani słuchaczy. Muzyka, którą tworzy ta formacja to – w dużym uproszczeniu – rock progresywny, przepełniony tysiącem różnorodnych inspiracji i wpływów innych gatunków. Hipgnosis ma na koncie trzy studyjne albumy. O ostatniej, jak dotychczas, płycie zespołu pisze Krzysztof Helbig: „Relusion” jest najnowszym krążkiem krakowskiego zespołu, na którym motywem przewodnim jest Ojciec Niebieski, a raczej jego brak. Inspirowani „Bogiem Urojonym” Richarda Dawkinsa artyści, postanowili ubrać treść książki w dźwiękową suknię. Ta kreacja okazała się trafionym, spójnym pomysłem, której szykowności, elegancji i stylu nie przyćmi kolekcja Giorgio Armaniego, będąca przy „Relusion” łachami menela.
Galeria z koncertu Hipgnosis w galerii Tomasza Sętowskiego – www.3gramy.pl/hipgnosis-koncert-w-galerii-tomasza-setowskiego-8-12-2012-r-czestochowa-muzeum-wyobrazni oraz nasza „laboratoryjna” recenzja – www.laboratoriummuzycznychfuzji.com/2012/10/probowkowe-recenzje-hipgnosis-relusion.html
Victorians – www.victorians.pl
Wyglądają jakby pomylili epoki. Otwarcie przyznają się do fascynacji XIX-wieczną kulturą. Uparcie wierzą, że sztuka może zmienić świat. Tworząc symfoniczny metal kładą nacisk na to, żeby pobudzić nie tylko słuch, ale również ożywić pozostałe zmysły słuchaczy. W ubiegłym roku wydali debiutancką płytę „Revival”. Fragment recenzji: W pełni anglojęzyczna płyta Polaków to wypadkowa dynamiki i stylu. Nie uświadczy się tu przygnębiającej melancholii czy romantycznego zatracenia. Wyczuwa się za to zaangażowanie aranżacyjne i kompozycyjną spójność. Instrumenty smyczkowe w kombinacji z przesterowanymi gitarami, klawiszami i perkusją byłyby niczym bez wokalistki. Jej głęboki, intymny głos, jego mocne brzmienie i melodyjność, przenosi do alkowy godnej dostojników, którzy wrócili z polowania.
Wywiad z zespołem www.3gramy.pl/victorians-wywiad-utis-vi-eydis oraz nasza „laboratoryjna” recenzja – www.laboratoriummuzycznychfuzji.com/2013/01/probowkowe-recenzje-victorians.html