![]() |
★★★★★★☆☆☆☆ |
1. Przejście (wejście) 2. Entropia 3. Kakofoniczny Szept 4. Nieprzyzwoicie Kolorowe 5. Pustostan 6. Aniele Mój 7. Za Szybą 8. No Idź! 9. Zima 10. Tu i Teraz Cisza 11. Biała Chorągiewka 12. Ja Myślę 13. Przejście (wyjście)
SKŁAD: Tomasz Herbrich – syntezatory, programowanie, śpiew; Rafał Kaczewski – gitara basowa, śpiew;
Marcin Mentel: gitary; Artur Szuba: śpiew, teksty; Barbara „Babsi” Mikulska: śpiew, wokalizy. Gościnnie: Ireneusz Knyziak – gitara; Monika Kubacka – śpiew; Kuba May – perkusja; Marek Radzymiński – perkusja; Marek „Konserwa” Stempień – gitara; Maksym Szuba – chórek; Katarzyna Andrzejewska-Szuba – chórek; Zbigniew Bieniek – głos
PRODUKCJA: Tomasz Herbrich, Małgorzata Florczak, Jacek Sokołowski & Szepty i krzyki – Hagal Studio
WYDANIE: 2015 – Requiem Records
Mocne uderzenie pierwiastka elektroniki spod znaku głębokich i odważnych zmian stylistycznych, często obrośniętych rosłą psychodeliką. Podobno najlepszą obroną jest atak, dlatego Szepty i krzyki wielokrotnie atakują kontrastami w strukturze aranżacji. Nie ma tu mowy o szablonowości, ale natura niektórych numerów często przerasta chyba formę nad swoją treścią. Jest ogromne morze inspiracji, z czego główną rolę pełnią nowofalowe brzmienia. Wyrośnięty twór nie słania się również od rytmicznego mezaliansu punku, przebojowości popu, drastyczności rocka, a niekiedy paranoicznej trywialności disco. Przyznam się, że wzdrygam się na samą myśl, jeśli cokolwiek łączy się z tym ostatnim przedrostkiem, ale nie ma to tamto.
Ten brak szablonów i kompletnie zliberalizowana forma aranżu z pewnością zdobią się tu wielką odwagą kompozycji, ale o ile są elementy, które mocno intrygują, to są i takie, które są absolutnie przesłonięte banalnością i zbędnym – chociaż świadomym – prymitywizmem brzmienia, co na innych zapewne podziała jak magnes. Należy więc pochwalić formację za ciekawą heterogamię dynamiki i rytmiki kompozycji oraz inteligentne rozwijanie aranżacji. Całość materiału ciężko jednak dogłębnie zdegustować ze względu na dość skwapliwie zakamuflowaną spójność całej płyty. Spaja ją niezastąpiona rola wspomnianej elektroniki, która jako jedyna daje numerom spójnego jestestwa.