Prawdziwa petarda – Ignu z nowym singlem Firecracker

Nowy singiel Ignu właśnie ujrzał światło dziennie. Psychodeliczno-rockowy kwartet opublikował pierwszą w tym roku kompozycję pod tytułem Firecracker. Jak wyjaśnia wokalista Lubosz Majewski – To blisko trzy minuty skondensowanej, dobrej, rockowej i funkowej jazdy.  Jest chłopak i jest dziewczyna. Ona jest totalnie gorąca, a on zaraz nie wytrzyma – śmieje się gitarzysta Jan Szegda. Jak dodaje perkusista Cyryl Skiba – całość ma bardzo retro vibe. Zależało nam na uzyskaniu brzmienia Motown Records. Jest niosący groove i trudno się przy tym nie bujać – podkreśla David Condis y Troyano, basista. Klip powstał w studiu zespołu podczas zimowego lockdownu i ma charakter lyric video. Za dźwięk i obraz odpowiedzialny jest wieloletni przyjaciel i współpracownik chłopaków Grzegorz Mukanowski.

Ignu planuje w marcu zarejestrować dwa kolejne single, które ukażą się na wiosnę i lato. Także w marcu planowana jest druga live sesja – tym razem ze studia Sound & Wave. Kwartet połączy się z widzami, tu i teraz – Bez ściemy, wchodzimy w interakcję i świetnie się bawimy z publiką po drugiej stronie ekranu. To namiastka tego co dają koncerty, za którymi bardzo tęsknimy. – zaznacza Jan Szegda. Pierwsza grudniowa edycja, z użyciem kamery 360 stopni, okazała się wielkim sukcesem. Podobne wydarzenie powtórzone będzie późną wiosną, a już latem, Ignu nagra swoją trzecią długogrającą płytę.

Wydanie singla Firecracker poprzedziła emisja pierwszego odcinka autorskiego podcastu. Cyryl Skiba  – „Ignu Mindcast”, to zabawa radiową formą. Dyskusje na ciekawe tematy, dźwiękowe obrazki z naszych wydarzeń, wywiady z inspirującymi dla Ignu postaciami oraz opowieści o tym co nas aktualnie interesuje w świecie kultury. David Condis – Wszystko po to, by w dobie pandemii być blisko słuchaczy. Drugi odcinek już pod koniec lutego.

Jesienny singiel Ignu Mîchā’ēl ma już prawie 19 tysięcy wyświetleń na YouTube. Przez blisko sześć tygodni bronił się na liście przebojów Antyradia „Turbotop”, docierając na podium – na dumne trzecie miejsce. Lubosz Majewski – Zapraszamy wszystkich w tym utworze do kroczenia z nami kosmiczną ścieżką w stronę bycia lepszymi artystami i ludźmi. Wierzymy, że na Ignu składa się nie tylko zespół, lecz także każdy z was z osobna.

Ignu to święty i szaleniec. Budda i menel. Poszukuje oświecenia i zbawienia. Każdy Ignu rozpozna drugiego Ignu. Jan rozpoznał Cyryla, David – Lubosza. Rozpoznali się od razu gdzieś na warszawskiej Pradze. Grają razem od 2015 roku. W dorobku mają dwa albumy długogrające. W 2017 wydali „Lightningflash Flintspark”. Dwa lat później album „Auriga” gdzie jeszcze bardziej słychać liczne zmiany tempa i nastrojów. Ignu śmiało sięgają po polskie teksty. Ciężkie brzmienia łączą z psychodelicznymi melodiami i orientalną lekkością. Szalona rock’n’rollowa jazda pełna rozbudowanych i zaskakujących rozwiązań.