★★★★★★★★☆☆ |
1. Arper 2. Koncert-Pitch 3. MarRacz 4. Prosto-nieprosto 5. Blueskwa 6. Dominikana 7. Niezbyt blisko domu
SKŁAD: Paulina Atmańska – fortepian; Adam Tadel – kontrabas; Paweł Palcowski – trąbka; Jakub Łępa – saksofon altowy i tenorowy; Maciek Wojcieszuk – perkusja
PRODUKCJA: Maciej Stach MAQ Records – RecPublica Studios w Lubrzy
WYDANIE: SJ Records
O kwintecie Macieja Wojcieszuka póki co jeszcze jest relatywnie cicho. Projekt składający się ze studentów i absolwentów Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach powoli jednak przestaje być anonimowy. Grali przecież m.in. na takich festiwalach jak Jazz Juniors, Jazz Od Nowa Festival, JazzBer oraz Bueno Jazz. Ponadto, w ciągu dwóch ostatnich lat zdążyli być uhonorowani nagrodą Grand Prix na 39. Festiwalu Getxo Jazz w Hiszpanii oraz III nagrodą festiwalu B-Jazz w Belgii.
Fot. Jarek Rerych |
Niecodziennie jak na lidera formacji, Maciek Wojcieszuk stacjonuje za perkusją. Wielokrotnie wyróżniany za swoje indywidualne zdolności postanowił je potwierdzić nagrywając debiutancki album i pieczętując go autorstwem wszystkich kompozycji. Niezwykle utalentowany perkusista udowodnił, że potrafi przelać swoją pasję do jazzu na spójnie zrealizowany debiut, którego dojrzałości pozazdrościliby niejedni debiutujący artyści.
Na początku zwróćmy uwagę na pięknie sparafrazowaną twórczość Salvadora Dali na okładce autorstwa Wojciecha Korkucia opartego na symbolice współczesnej Polski. Myślę, że dosadnie odbija chaos wartości i abstrakcyjne podejście do wielu życiowych kwestii. Muzyka w uporządkowaniu ich z pewnością nam nie pomoże, chociaż myśli na pewno ukoi. Nie sposób nazwać wprawdzie tej muzyki niekonwencjonalną, ale tym debiutem jasno potwierdzają jakość polskiego jazzu, wykazując nie tylko znajomość bebopowem tradycji, ale współczesnych trendów zawieruszonych w rocku, czy bałkańskim folku.
Jak na perkusję przystało autor projektu słusznie spowija w rytmicznych ryzach całość materiału, którego wspomaga silna ręka Adama Tadel na kontrabasie. Pałeczkę często przejmuje melodyczne wsparcie fortepianu Pauliny Atmańskiej (Blueskwa) w doborowym towarzystwie harmonicznej obstawy instrumentów dętych Pawła Pacowskiego na trąbce i Kuby Lepa na saksofonie (Arper, Niezbyt blisko doku). Kompozycje nie bazują na iskrzących kontrastach, ale stałej strukturze aranżacji, które skutecznie i z niebywałym zaangażowaniem rozwijają solowe popisy, co jednak niekoniecznie odbić się musi na jakości, ale nie bądźmy w tej kwestii wobec debiutujących muzyków zbyt krytyczni. Twórczość kwintetu jest niezwykle intymna i wylewna w swojej emocjonalności, której łatwo ulec i bezgranicznie zatopić (Prosto-nieprosto).
Fot. Jarek Rerych |
Miejscami materiał wydawał mi się może nieco skryty i nieśmiały w swoim podejściu do prezentowanej koncepcji. Artyści wydają się emocjonalnie skupieni w „próżni” swojego instrumentarium. Indywidualność krnąbrnie przepycha się na bezgranicznie rozciągniętej przestrzeni muzycznej, która nie zawsze tworzy muzyczny monolit. Stąd też za pewne pojawiają lakonicznie rozwijane roznegliżowane solówki. Rozciągają się bowiem na sporych odcinkach czasu i nie zawsze utrzymują dostateczny „kontakt” ze słuchaczem, którego wytrąca wyczuwalne niezdecydowanie w swobodzie prowadzeniu instrumentu. To odczucie jednak mocno sugestywne i nie opierałbym go na ocenie całego wydawnictwa, które ostatecznie urzekło mnie od pierwszego odsłuchu kuźnią niesamowicie chwytliwych tematów oraz aranżacyjnym zawadiactwem.
Summa summarum, album w ogólnym mniemaniu jak dla mnie naprawdę imponujący. Spinają go doskonałe motywy melodyczne (Koncert-Pitch, Niezbyt blisko doku), które od razu wbijają się w pamięć słuchacza. Album rozrywa nas swoją magią zatopioną w buńczucznych schematach (Koncert-Pitch), intrygą (Blueskwa), rześkością (Dominikana) i pozytywnym wydźwiękiem (Niezbyt blisko doku). Czego mi delikatnie brakowało, to pewnego stopnia koncepcyjnej kondensacji, która utrzymałaby mnie w ryzach osłupienia, pod którego wpływem byłem wielokrotnie. Aranżacje jawią się przemyślaną i świeżą strukturą, która zmusza słuchacza do głębszego wtajemniczenia. To z pewnością interesujący materiał, który otwiera muzykom tego kwitnącego kwintetu bramy do bogatej w sukcesy kariery.