Paier Valcic Quartet – Cinema Scenes

★★★★★★★★★☆

1. Synchronization 2. Safran 3. Rush 4. Hesitation 5. Griet’s Theme 6. Le Jardin 7. Cinema Scenes I. Doe Eyes 8. II. Moving Pictures 9. III. Silence 10. IV Exciting Moment 11. Inspired Tale 12. Ricochet

SKŁAD Klaus Paier – akordeon, bandoneon; Asja Valcic – wiolonczela; Stefan Gferrer – kontrabas; Roman Werni – perkusja, instr. perkusyjne

PRODUKCJA: Klaus Paier, Asja Valcic, Stefan Gferrer, Roman Werni

WYDANIE: ACT Music 2018

Chorwacka wiolonczelistka Asja Valcic oraz austriacki akordeonista i bandoneonista Klaus Paier to artyści stanowiący klasę sami dla siebie. Oboje klasycznie wykształceni, z bajeczną techniką instrumentalną i muzyczną wyobraźnią pozwalającą na tworzenie najróżniejszych aliaży dźwiękowych, mających swoje kulminacje i uspokojenia, swoją logikę i rozplanowanie, sugestywną ponurość i przestrzenność, grozę i monumentalizm, promienność i wreszcie niezwykłą melodyjność. „Cinema Scenes” to ich czwarta wspólnie nagrana płyta dla wytwórni ACT, na której duet, posiłkując się kontrabasistą Stefanem Gferrerem oraz perkusistą Romanem Werni, postanowił stworzyć kwartet.

Jak sama nazwa tego wydawnictwa wskazuje, muzyka ma służyć tu kinowej produkcji, a ponieważ takowa nie istnieje, to od naszej wyobraźni zależy jakim „scenom” będzie ona towarzyszyła. Czy akcja będzie się działa w naszym ogrodzie (Le Jardin), czy też podczas orientalnej podróży (Safran) nie ma tak naprawdę znaczenia. Wszystkie tytuły są jedynie impulsem, aby pobudzić nasze zmysły i choć na chwilę popuścić wodze fantazji. Pytanie tylko, czy potrafimy to zrobić?

Jeśli jesteśmy świadomi tego, czym jest muzyka dobra i zła, a nasze myśli nie są wyprane z wszelkich kulturowych asocjacji, nagranie to polubimy od pierwszego odsłuchu. Znajdziemy tam wystarczającą ilość atrybutów, aby odnaleźć prawdziwe piękno w giełdowym zgiełku popkultury. Melodyka poszczególnych utworów jest na tyle zaraźliwa, że bez problemu uchwycimy ją słuchem, a nie mózgiem. Tej muzyki nie trzeba zrozumieć, wystarczy jej się poddać i uruchomić naszą wrażliwość. W końcu słuchacz ma prawo domagać się wrażenia, nie wchodząc w techniczne założenia kompozytora.

Błyskotliwa brawura instrumentalna liderów kwartetu nie jest na pokaz, ale stanowi  konsekwencję rozwoju muzycznej akcji, natomiast współbrzmienie akordeonu/bandoneonu i wiolonczeli co i rusz zachwyca orgią kolorów. Jest tam temperament, ikra, humor i inteligencja pod prostą i nieodparcie porywającą, wręcz piosenkową formą utworów. „Cinema Scenes” to płyta stworzona przez artystów-wirtuozów, którzy postanowili kultywować tradycyjny emocjonalizm. Ich muzyka jest więc zawsze komunikatywna i bez najmniejszego wysiłku dająca się polubić. Pochlebia słuchaczom, bo ci rozumieją, na czym polega muzyka przez duże „M”. Paier i Valcic, przy całej estetyce swej muzycznej profesji, to również mistrzowie kokieterii, a obecnie zbyt wielu artystów o tym „drobiazgu” zdaje się zapominać.

.