Shalosh ‎– Onwards And Upwards

Shalosh to z hebrajskiego „trzy”. Liczba dla wielu magiczna. Trójka może bowiem symbolizować Boga, bóstwo, świętość, trójcę, sacrum, harmonię, siłę, słońce, owocowanie, wzrost, rozwój, medytację, szczęście,  czy też świadomość. Trójka wyobraża doskonałość, jest syntezą jedynki i dwójki (rodzice i dziecko), symbolizuje czas, różne aspekty życia (duchowe, fizyczne i umysłowe), etapy życia (młodość, dojrzałość i starość). Jest to liczba doskonała, mistyczna, mitologiczna, święta. Dla pitagorejczyków była liczbą doskonałą, oznaczającą początek, środek i koniec. Czy ten krążek to album doskonały? Shalosh to dla mnie ziarno, którego siłę charakteryzuje niezwykła kolektywność rodząca fundamenty trzech muzycznych wirtuozów. Na podstawie obranych raczej prostych i ckliwych melodii potrafią rozwiązać kompozycję do emocjonalnych huraganów doskonałych kontrapunkcji, majestatycznej wizji przestrzennego grania arpegio na fortepianie czy też burzliwej sekcji rytmicznej ujarzmiającej liryzm. Nie ma tu lidera, a ich muzyka może odzwierciedla wszelkie z muzycznych barw, muzyczną tolerancję, ale i zdrową dynamiczną porywczość. W utworach Shalosh jest wyraźna doza dramatyzmu, który angażuje słuchacza w ich lirycznym rozwiązaniu. Ponadto wydaje się że każda kompozycja ma swoje własne tło kulturowe i muzyczne, co tworzy w dźwięku coś niezwykle eklektycznego. Słychać tu jazzową asymilację popu i rocka ostudzoną wrażliwością i świadomością struktury aranżacji doświadczonych muzyków. Jeśli trzeba by ich było porównać wymieniłbym legendę o podobnej wizji artystycznej egzaltacji –  E.S.T.  W pewnym stopniu przypominają również swoją aranżacyjną intensywnością i brawurą polskie Confusion Project, którzy są na tym samym etapie kariery i mogą niedługo równie mocno namieszać. Z przyjemnością widziałbym ich dzielących scenę z Izraelczykami. Obie formacje potrafią wykreować przestrzeń, która spodoba się zarówno jazzmanom, jak i bardziej wrażliwym fanom rocka. Shalosh to kolejny przykład niezwykle udanego muzycznego postmodernizmu wartego szczególnej uwagi w najbliższych latach.