Stworz – Na trzy strony Słońca / Zagony Bogów

★★★★★★★★★★

 1. Śmierć Jaryły 2. Ze Słońcem 3. Mała Nocka 4. Przed Świtem 5. Po kwiat paproci 6. O poranku / W świętym gaju 7. Ojczyzna 8. Jaryłowy miesiąc 9. Płanetnik 10. Gdy Słońce za horyzontem niknie 11. Bezkresne Lechii pola 12. Jesień 13. Święto Kresu 14. Swaróg 15. Nie zapomnij imienia mego…

SKŁAD: Wojsław – instrumenty akustyczne; Mir – bałałajka (10)

PRODUKCJA: Stworz

WYDANIE: 21 czerwca 2016 – Werewolf Promotion

21 czerwca bieżącego roku, w dzień przesilenia letniego, Werewolf Promotion wydał kolejny album Stworz. Tym razem jest to drugie oblicze tego projektu. Czysto folkowy, akustyczny, instrumentalny album wydany pod nazwą „Na trzy strony Słońca”. Na ten album składają się dwa materiały, całkiem nowa sześcio-utworowa EP-ka oraz dziewięć utworów wydanych w 2010 r. w ściśle ograniczonej liczbie 100 kopii na taśmie jako „Słońcakres”. Całość, czyli ponad godzina muzyki to kompozycje przesiąknięte dźwiękami warmińskiej natury – brzegów jezior i głębi lasów. Odgłosy wiatru, szum deszczu, cykanie świerszczy, ptasie trele a do tego, przede wszystkim, dźwięk gitary Wojsława. Zdarza się jeszcze na tym albumie, że zabrzmi bałałajka (Gdy Słońce za horyzontem niknie), drumla lub flet (Śmierć Jaryły, Przed świtem), czy instrumenty perkusyjne albo bęben (Śmierć Jaryły, Mała Nocka) ale to wszystko to tylko dodatek do melodii gitary prowadzącej. Drugie oblicze, nie oznacza że jest obliczem gorszym. Jest to przykład na to jak zespół się rozwinął od początków swojej działalności. Pokazuje że świetnie odnajdują się przy dźwiękach akustycznych jak i czysto metalowych. Wydanie zachwyca, jak zawsze, dopasowaną stroną graficzną. Tym razem okładkę stanowi obraz Henryka Siemiradzkiego. „Noc Świętojańska” (1892), natomiast obraz na płycie CD to „Sobótka” Franciszka Kostrzewskeigo (1869).

★★★★★★★★★☆

1. Zagony Bogów 2. Pług czasu 3. Maro, Maro 4. Przędza losu 5. Perun jest mnogi 6. Droga mleczna 7. Jaskółki 8. Czerwone jajeczko 9. Nic ponad Bogów myśl i czyn 10. Pieśń żerców 11. Pożegnanie Słońca 12. Szerokie pole

SKŁAD: Wojsław (W.) – gitary, wokale, gęśle, dodatki; Uniewit (U.) – bas; Stojsława – wokale; Luty – dudy; M. – aranżacja perkusji

PRODUKCJA: Stworz

WYDANIE: 22 grudnia 2015 – Werewolf Promotion

„Zagony bogów” to czwarty pełnowymiarowy album olsztyńskiego projektu Stworz. Został nagrany po wydanej rok wcześniej świetnej płycie „Cóż po żyznych ziemiach…„. Już wówczas prorokowałem poniekąd, że ten album nakieruje na owocne ścieżki muzyków i pokaże jak powinno się grać folkowo – pogańską odmianę metalu. „Zagony bogów” podniosły poprzeczkę ukazując obecnie najdojrzalszy z albumów grupy. To już nie jest tylko pagan metalowa furia z pierwszych dokonań W., która ciągle podkręca tempo przykładowo w takiej kompozycji jak Przędza losu albo Jaskółki, ale idealnie skomponowana i dopracowana aranżacja pieśni obrzędowych (Pieśń żerców), czy całkowicie ludowych melodii i tekstów: Zagony Bogów, Czerwone jajeczko czy Szerokie pole. Wykorzystanie takich instrumentów jak dudy i gęśle, na przykład w utworze Maro, Maro, jeszcze bardziej wzbogaciło stronę muzyczną potęgując inspiracje z kultury ludowej. Kolejnym elementem, który wyewoluował przez ten rok pracy zespołu to zwiększenie damskich wokali, które przy poprzedniej płycie pojawiały się sporadycznie – dwie z dwunastu kompozycji. Strzał w dychę! Bardzo udany kontrast i kolejne zwiększenie kolorytu zespołu. Ponadto – znów piękna grafika przedstawiająca XIX-wieczne polskie malarstwo – obraz „W polu” Apoloniusza Kędzierskiego (1889). Podział kompozycji na dwa oddzielne albumy – czysto metalowy i czysto folkowy to zgrabnie przemyślany pomysł. Nie każda metalowa głowa lubi folkowe przerywniki, a nie każdy fan folkloru lubi metalową łupankę. Dzięki takiemu podziałowi każdy znajdzie coś dla siebie. Pochwała dla Stworza jest tym większa, że słychać kolejny krok postawiony do przodu zarówno w kunszcie tworzenia kompozycji jak i pomysłu na wykorzystanie motywów ludowych w tak różnych od siebie konwencjach. Utwory na płycie metalowej są bardziej melodyjne, teksty są klarowniejsze, a damski wokal świetnie wpasowuje się w ciężką muzykę. Kompozycje z albumu folkowego przesiąknięte są wspaniałą atmosferą, dźwiękami natury i czarują słuchacza przy każdym dźwięku. Ten drugi materiał wzbogaca dorzucona niejako w bonusie, ale tworząca całość wspomniana płyta „Słońcakres”.