Manu Katché – Live in Concert

★★★★★★★★☆☆

1. Pieces Of Emotion 2. Shine And Blue 3. Song For Her 4. Loving You  5. Clubbing 6. Springtime Dancing 7. Walking By Your Side 8. Beats And Bounce 9. Drum Solo 10. Snapshot 

SKŁAD: Jim „James” Watson – Piano, Organ (Hammond B3); Manu Katché – perkusja; Tore Brunborg – synth bass, saksofon; Luca Aquino – Trumpet

PRODUKCJA: Manu Katché, Reno Di Matteo (Anteprima) & Raphael Jonin – Nagrane w New Morning, Paryż – 16.06.2014

WYDANIE: 22 sierpień 2014 – ACT Music

Manu Katché chyba nie trzeba przedstawiać nikomu kto z muzyką obcuje częściej niż od święta. Ten, z pochodzenia francuski perkusista dał się poznać szerszej publiczności głównie dzięki wspólnym występom z Peterem Gabrielem i współpracy nad muzycznym bestsellerem byłego wokalisty Genesis, krążkiem „So”. Manu ma na koncie współpracę z najlepszymi, wymieniając chociażby Stinga, Robbiego Roberstona z The Band, Jeffa Becka, Joe Satrianiego czy Dire Straits. Pojawił się także gościnnie na wydanym w 2007 roku albumie „ID” polskiej wokalistki Anny Marii Jopek. Jego obecność wśród muzyków wymienionych we wkładce którejkolwiek z płyt jest gwarancją najwyższej jakości i z marszu rozpoznawalnych perkusyjnych sygnatur. 

Katché z powodzeniem funkcjonuje również jako artysta solowy, o czym dobitnie możemy się przekonać na jego szóstym już albumie (a pierwszym nagranym dla wytwórni ACT), „Live in Concert”. Jest to zapis koncertu jaki kwartet prowadzony przez charyzmatycznego perkusistę dał w paryskim klubie New Morning 16 czerwca 2014 roku. Koncert ten jest nieco ponad godzinną muzyczną kontemplacją wysublimowanego jazz-funku, który docenią nie tylko jazzowi puryści, ale i niewprawne ucho słuchacza lubującego się w bardziej konwencjonalnych muzycznych formach. Manu nie stara się zdominować płyty, daje dużo przestrzeni pozostałym muzykom, a wysuwa się na pierwszy plan dopiero przy okazji piątego z kolei utworu o znamiennym tytule – Clubbing, zagęszcza grę pojedynkując się z pozostałymi muzykami ostatecznie stawiając kropkę nad „i” na jego zwieńczenie. Całości towarzyszy intymna atmosfera koncertu klubowego podsycana spontanicznymi reakcjami publiczności po zakończeniu każdego z utworów. Zróżnicowany repertuar oferujący zarówno stonowane i melancholijne kompozycje (Pieces of Emotion, Song for Her), jak i spory luz oraz funkową swobodę (świetne Beats and Bounce). Katché doskonale podkreśla poszczególne elementy swoją grą, budując nastrój i wprowadzając dynamiczną różnorodność pomiędzy wplatane często unisono tematy trąbki i saksofonu. 

Po perkusyjnej solówce (ma tutaj swoje pięć minut – dosłownie, gdyż solo trwa 4:56 – prezentuje całą paletę swoich możliwości) płynnie przechodzi w ostatni na płycie Snapshot, w którym kontynuuje swoje perkusyjne kawalkady by na koniec w końcu przemówić do publiczności przedstawiając zespół – Luca Aquino na trąbce, która jest szczególnie obecna wśród utworów zamieszczonych na płycie, Tore Brunborg na basie i świetnie operujący Hammondem Jim „James” Watson. Zwróćcie uwagę na solo w Shine and Blue oraz pianino w spokojniejszych fragmentach. Zespołowi schodzącemu ze sceny, oprócz zasłużonych oklasków, towarzyszy nucony przez publiczność muzyczny motyw z utworu Snapshot, który jeszcze na długo po zatrzymaniu się krążka zostaje w głowie.