Niechęć – Śmierć w miękkim futerku

Chętnie do tego podszedłem, bo to album bardzo łatwo przyswajalny. Jazzowo knajpiany krajobraz muzycznych inspiracji pobudziłby każdego. Skupiają się na budowie całych kompozycji, mniej na treści w nich zawartej. Jazz rock ze sporą domieszką tego drugiego, który opływa z nutką fusion czy progresywnego rocka (After You). Wiele motywów z pewnością skojarzy się z weteranami z King Crimson czy też Joy Division, których melodyka lgnie w jeszcze większej dawce psychodelii lat 60., motorycznej brawury Led Zeppelin i przestrzeni Pink Floyd. Zespół młody, ale brzmieniowo nadzwyczajnie doświadczony, sięgający raczej do klasyków aniżeli futurystycznych egzaltacji (Taksówkarz). Muzyka obdarta z patosu (Niespokojny relaks). Lekka i świetnie odzwierciedlająca polską rzeczywistość, jakkolwiek by to nie brzmiało. Muzyka dla wszystkich i na każdą porę. Świeża i porywająca tak jak nasz kraj, co to ciągle jest w budowie.