★★★★★★★★☆☆ |
1. Atrium 2. Tawny 3. Abridged Perspective 4. Noa 5. Horyzont 6. Margins 7. Near Focus
SKŁAD: Piotr Orzechowski – fortepian, Daniel Toledo – kontrabas, Paul Svanberg – perkusja
PRODUKCJA: For Tune
WYDANIE: – For Tune, 2017
„Atrium” to raczej niecodzienne wydawnictwo na naszym rynku muzycznym, które skupia artystyczne osobowości z Ekwadoru (Daniel Toledo), Szwecji (Paul Svanberg) oraz Polski (Piotr Orzechowski). Nie od dziś wiadomo, że muzyka zaciera wszelkie granice, więc i projekt Ekwadorczyka nie stanowi tu wyjątku. To on jest kompozytorem wszystkich utworów, które stanowią doskonały punkt wyjścia do tego jakże harmonijnego, muzycznego dialogu.
Formotwórczym elementem poszczególnych kompozycji jest ich melodyka. Nie są to może tematy na miarę klasyków wiedeńskich, ani przebojów komercyjnych rozgłośni radiowych, ale jeśli wziąć pod uwagę współczesną muzykę jazzową, to melodyjności znajdziemy tu naprawdę wiele. Są to melodie, które nieustannie meandrują i bez ustanku poddawane są wszelkiego rodzaju zabiegom na gruncie harmonii, artykulacji, dynamiki itd. Mistrzem ceremonii jest tu Piotr Orzechowski, pianista niezwykle wszechstronny, który jak nikt inny potrafi wypieścić daną melodię tak, aby za każdym odsłuchem na nowo odkrywać jej piękno. Być może to właśnie w tym elemencie znajduje się największa zaleta tej płyty – muzyka nawet po wielokrotnym przesłuchaniu wciąż zaskakuje.
źródło zdjęcia |
Stylistyczna spójność tego nagrania nie przeszkadza w kreowaniu różnorodnych nastrojów. Abridged Perspective i Horyzont to pełne przestrzeni, zmysłowe ballady, gdzie chyba najłatwiej docenić kunszt kompozytorski Daniela Toledo. Tawny to niezwykle dynamiczne, napierające ciągle do przodu perpetuum mobile na 5/4, które idealnie dokumentuje to, jak świetnie zgrana jest ze sobą trójka muzyków. Margins to natomiast prawdziwy wulkan energii, gdzie Piotr Orzechowski „wypluwa” z siebie całą serię najgorętszych akordowych współbrzmień. Płytę zamyka najbardziej pulsujący i najmniej pretensjonalny, mainstreamowy Near Focus.
Jeśli Daniel Toledo szukał odpowiedniego egzekutora swoich utworów, to w osobie Piotra Orzechowskiego – Pianohooligana, który ciągle szuka konfrontacji – znalazł idealnego artystę. Mimo, że na „Atrium” Orzechowski nie jest liderem, to z przebiegu płyty wynika, że to właśnie pianista często przejmuje pałeczkę pierwszeństwa i nadaje muzyce tę unikalną jakość. Taka jest zresztą natura fortepianowego tria. Ponad wszystko należy wziąć jednak pod uwagę kolektywną wartość tego nagrania, bo tylko dzięki doskonałej współpracy i nieprzeciętnym umiejętnościom każdego z tych artystów mogła powstać tak ujmująca i harmonijna muzyka. Pozostaje mieć nadzieję, że trójka tych muzyków będzie ze sobą kolaborować w przyszłości.