★★★★★★★★☆☆

1. Sailing 2. M&M 3. Falling 4. T&Cs Apply 5. Mr Boz 6. Silhouette 7. For You 8. Flying Kites 9. Sweet Potato.

SKŁAD: Jonny Mansfield – wibrafon; Ella Hohnen-Ford: wokal , flet; James Davison – trąbka, flugelhorn; Tom Smith: saksofon altowy i tenorowy, flet; George Millard – saksofon tenorowy, klarnet basowy; Rory Ingham: puzon; Dominic Ingham – skrzypce, wokal; Laura Armstrong – wiolonczela; Oliver Mason – gitara; Will Harris  kontrabas, gitara basowa; Boz Martin-Jones – perkusja. Gościnnie: Chris Potter (2) – saksofon tenorowy; Gareth Lockrane (4) – flet; Kit Downes (9) – organy Hammonda

PRODUKCJA: Jim Hart

WYDANIE: Editions 21 Czerwiec 2019

Jonny Mansfield – brytyjski perkusjonalista specjalizujący się w grze na wibrafonie i perkusji oraz zdobywca prestiżowej nagrody Kenny Wheeler Jazz Prize 2018 – debiutuje albumem „Elftet”. Stanąwszy na czele 11-osobowego bandu stworzonego ze swoich przyjaciół, mentorów, nauczycieli, jak i międzynarodowych gwiazd jazzu (Chris Potter, Kit Downes, Gareth Lockrane), artysta prezentuje muzykę opartą na szerokiej palecie pomysłów kolorystyczno-instrumentalnych, kipiących rytmicznym i dynamicznym temperamentem, choć nie zawsze wyposażoną w równie bogatą inwencję melodyczną. 

Tworzenie na tak duże ansamble jest jak mieszanie kolorów przez dziecko. Ilość barw, które można stworzyć nie ma końca. Próbuję komponować w taki sposób, aby każdy w zespole miał wystarczająco dużo miejsca i mógł zaprezentować się z jak najlepszej strony, dodając do całości swoje własne pomysły – mówi Jonny Mansfield. Słowa te nie są bez pokrycia. Płyta ta to doskonała okazja, aby odkryć nowe talenty jak wokalistka Ella Hohnen-Ford (Falling), jak i podziwiać uznanych już artystów. Wszytko zaś odbija się echem twórczości Duke’a Ellingtona i Marii Schneider, do której twórca „Elftet” wielokrotnie się odwołuje.

Jonny Mansfield prezentuje młodzieńczą, intelektualną zuchwałość, hardość, niezależność, a w pełnym sensie nawet napastliwość, pod postacią coraz to nowych, wyrywających się z każdego zakątka frazy pomysłów. Ta muzyka zaskakuje instrumentalnym mistrzostwem, erudycją, ale i zupełnie przyziemnymi aspektami, które Brytyjczycy określają jako common sense, a więc tego czego na Wyspach brakuje w tej chwili najbardziej. „Elftet” pozostanie w cieniu bieżących wydarzeń politycznych, ale podobnie jak wiele innych nagrań młodych twórców staje się symbolem artystycznego sprzeciwu wobec wszelkich światopoglądowych manipulacji. Wsłuchując się w muzykę, dowiemy się o otaczającej nas rzeczywistości więcej niż może się to nam wydawać. Wystarczy tylko chcieć, wystarczy zacząć słuchać