★★★★★★★★★✭ |
1. I 2. II 3. III 4. IV 5. V & VI 6. I alt. take
SKŁAD: Mateusz Kołakowski – fortepian, Alan Wykpisz – kontrabas, Bartłomiej Korelus – perkusja
PRODUKCJA: For Tune
WYTWÓRNIA: For Tune, 2016
www.tore.for-tune.pl/kolakowski-wykopisz-kolerus-schonberg
Dla takich płyt warto interesować się muzyczną awangardą, która nigdy nie idzie na kompromisy, a od swych sympatyków często wymaga wręcz bezgranicznego zaufania i cierpliwości. Trio Kołakowski: Wykpisz: Korelus zdecydowało się na opracowanie sześciu miniatur fortepianowych („Sechs Kleine Klavierstücke”, Op. 19) Arnolda Schönberga – ojca modernizmu, którego twórczość podbiła późną przyszłość i stała się inspiracją nie tylko dla wykonawców szeroko pojętej muzyki poważnej. Arnold Schönberg nigdy nie pochlebiał modzie ani chwilowej żądzy słuchaczów. Celem twórcy dodekafonizmu było kompletne wyzwolenie się od formy, symboli, kontekstu i logiki. Najważniejsza była dla niego ekspresja, o czym nie zapomnieli twórcy płyty, którzy postawili tu oczywiście na ekspresję jazzową.
Biorąc płytę do ręki wystarczy spojrzeć na wykonawców i sam tytuł, aby domyślić się, że mamy tu do czynienia z czymś zupełnie wyjątkowym. Mateusz Kołakowski należy do najbardziej uzdolnionych i oryginalnych pianistów na naszej scenie jazzowej, natomiast Alan Wykpisz pojawia się wszędzie tam, gdzie grana jest muzyka o największym współczynniku muzycznej dramaturgii (m. in. High Definition Quartet, Mateusz Gawęda Trio)
źródło zdjęcia |
Zgodnie z przewidywaniami muzyka atakuje swą intensywnością już od pierwszych taktów. Poszczególne utwory nie mają nazw, ale odpowiadają tempom, w jakich powinny być wykonywane. Metryka, rytmika i agogika w poczuciu tria nie posiada elementów metrorytmicznej sztywności, podobnie jak i dynamika nie obfituje w subtelności cieniowania, ograniczając się do zdecydowanego forte lub piano. Wszystko to przytoczone jest oczywiście nie jako zarzut, lecz dla scharakteryzowania indywidualności muzycznej tego tria.
Jeśli podjąć by próbę porównania muzyki nagranej na płycie do oryginału, to na pewno różni się ona wartością techniczną. Mateusz Kołakowski imponuje wirtuozerią i dysonującą harmonią, a emocje które mu przy tym towarzyszą czuć nawet przez głośniki odbiornika. Zgranie tria jest fenomenalne i olśniewa nas zasobami swego niesłychanie potężnego mechanizmu. Nie brakuje gwałtownych zmian muzycznej akcji, nagłych skoków interwałowych w skrajnych rejestrach i zniewalającej burzy ekspresji. Trio na swój własny sposób stara się wyostrzyć niemal wszystkie elementy działa muzycznego oryginału dając mu tym samym drugie muzyczne życie.
Czy ekspresjonizm Arnolda Schönberga zestrojony jest tu wystarczająco z interpretacją „Sechs Kleine Klavierstücke” tego młodego tria? Absolutnie tak! Pomimo swoistego „okaleczenia” dzieła mistrza, bez problemu wyczuwalny jest tu jego duch, jednak na miarę naszych czasów wszystkiego mamy więcej. Jest szybciej, głośniej, energiczniej, intensywniej! Koniec końcem sztuka nie może stać w miejscu, a stosunek do niej, jaki prezentują Ci artyści odpowiada podejściu do muzyki austriackiego kompozytora. Płyta „Schönberg” to obowiązkowa pozycja dla wielbicieli muzyki przez duże „M” poza podziałami!